Borussia Dortmund - Arsenal Londyn juz dziś
Trener "Kananierów" ma powody obawiać się tego spotkania bowiem w znakomitej dyspozycji strzeleckiej znajduje się Robert Lewandowski. Jego bramkowe wyczyny znów zainteresowały trenerów topowych klubów - Barcelony, Realu, a od minionego weekendu również Chelsea.
Jose Mourinho puszcza oko do "Lewego" od czasu, gdy Polak upokorzył prowadzony przez niego Real. Po meczu z Arsenalem, nie wątpimy że udanym dla napastnika reprezentacji Polski, wizerunek Lewandowskiego zapewne znów ozdobi okładki piłkarskich dzienników i magazynów na całym świecie.
Borussia Dortmund - Arsenal Londyn. O co grają?
Z kolei zespołem wicemistrza Niemiec już z ławki rezerwowych będzie mógł dyrygować trener Juergen Klopp, który dwa poprzednie spotkania musiał oglądać z trybun, co było efektem kary nałożonej przez UEFA. Szkoleniowiec BVB porównał Arsenal to orkiestry, w której wszyscy świetnie znają swoje zadania. - Ale grają raczej spokojne i ciche melodie, a ja preferuję heavy metal - obrazowo ocenił oba zespoły Klopp.
Akurat w grupie F można spodziewać się naprawdę dużych emocji. Po 6 punktów zgromadziły bowiem Arsenal, Borussia oraz Napoli. Na papierze najsilniejsi są "Kanonierzy", ale to drużyny z Niemiec i Włoch mają przed sobą jeszcze dwa mecze na własnym terenie.