https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Borys Paliwoda gra w szachy i wygrywa. A jest w podstawówce

(iwo)
Borys Paliwoda, mistrz juniorów w Kujawsko-Pomorskiem (2012), bez trudu ogrywa rodziców - Elżbietę i Jerzego (na fot.), a czasem i kolegów z gimnazjum. Kogo ogra za dwa lata?
Borys Paliwoda, mistrz juniorów w Kujawsko-Pomorskiem (2012), bez trudu ogrywa rodziców - Elżbietę i Jerzego (na fot.), a czasem i kolegów z gimnazjum. Kogo ogra za dwa lata? Iwona Woźniak
Uczy się z partii najlepszych na świecie - Kasparowa, Karpowa, Ananda. Ma wybitnego trenera z Ukrainy. - Za dwa lata może być o nim głośno - mówi Jerzy Śniadecki, szef ośrodka sportu w Żninie.

Wśród juniorów najlepszy

Borys Paliwoda to szachowy mistrz juniorów do lat 11 w województwie kujawsko-pomorskim. Jest żninianinem, uczniem klasy IV.

Na dobre zajął się grą w roku 2010. - Na fachowe lekcje do "GK Baszty MOS Żnin "skierował go Marcin Szary - także szachista, nauczyciel języka polskiego. Krótko po tym Borys już był mistrzem powiatu żnińskiego uczniów klas I-III - wspominają rodzice.
- Wcześniej grałem z mamą w planszówki. A gdy w komputerze "sięgnąłem" po królewską grę, zastanowiło mnie, co to jest "bicie w przelocie"... - wspomina początki.

Pierwszym jego trenerem był Piotr Konieczyński. Teraz Borys - jeden z najmłodszych w "Baszcie" - szkoli się pod okiem Andrija Maksymenko - arcymistrza, trenera FIDE (Światowa Federacja Szachowa), pod którego skrzydła trafiają najlepsi szachiści w Polsce.

Czytaj: Borys Paliwoda dziewiąty w Polsce

Sporo godzin ćwiczeń

- Trzeba wiele pracy. Syn musi ćwiczyć, jeśli mają być efekty - mówią rodzice - Elżbieta i Jerzy. Borys poświęca więc na szachy zwykle ok. 2 godz. dziennie w domu oraz ok. 3 godz. na zajęciach w MOS-ie (nawet 4 razy w tygodniu). - Rozwiązuję zadania taktyczne. Uczę się z partii najlepszych na świecie.

Znawca królewskiej gry nie przepuści wpadek. - Była taka w serialu TVP1, gdy tytułowy ojciec Mateusz rozgrywał partyjkę z Mietkiem i wykonał roszadę w niewłaściwym momencie!
Rodzina Borysa uczestnictwo na zawodach liczyć już może w dziesiątkach. - W wakacje letnie zaliczamy po 3,4 kilkudniowe turnieje. A w ciągu roku szkolnego bierzemy udział w jednym, dwóch w miesiącu - mówi pani Ela, a Borys dodaje: - Najdalej byliśmy w Solinie, na turnieju pierwszej szansy - kwalifikacjach do mistrzostw Polski. Zapamiętałem także wyjazd do Poronina, gdzie uzyskałem awans do mistrzostw Europy. - Na tę ostatnią rywalizację jednak się nie zdecydowaliśmy z przyczyn organizacyjnych - wyjaśniają rodzice.

Ile można wygrać

Wojewódzki mistrz juniorów mówi, że często gra ze starszymi od siebie.
- To decyzja trenera Maksymenko. Cieszę się, bo zacząłem w tym roku wygrywać z kolegami z gimnazjum.
Borys wie, że na szachach można zarobić. - Już raz otrzymałem pieniądze. A choćby w Trzciance jest do wygrania 15 tys. złotych!
- Ale tam (III Międzynarodowy Memoriał Szachowy Ferdynanda Dziedzica) zwykle pojawia się około dwudziestu arcymistrzów! Dobrze, żebyś chociaż znalazł się w pierwszej setce - komentują rodzice.

Jak szef MOS-u

Mama Ela opowiada: - Kiedy był w drugiej klasie, wychowawczyni zapytała go, kim chciałby zostać. Bez wahania odpowiedział: "Szefem MOS-u w Żninie. Bo mógłbym grać w szachy! "
Uśmiecha się na wspomnienie tego Jerzy Śniadecki (także instruktor szachowy): - Borys jest ambitny, niezwykle pracowity. Ma szczęście, że szkoli się u wybitnego trenera. To procentuje. Mamy nadzieję, że za dwa lata będzie o nim głośno.

Zapraszamy!

Sekcja Szachowa GK Baszta MOS Żnin zaprasza chętnych od poniedziałku do czwartku (w godz. 16-20) oraz w soboty w godz. 10-13.30. Szczegóły w siedzibie MOS, ul. Gnieźnieńska, Żnin.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska