Zobacz wideo: Czy grozi nam trzecia fala pandemii koronawirusa?
Na długiej liście rządowych obostrzeń wprowadzonych z uwagi na pandemię jest organizacja wesel. Od października nie można ich robić niezależnie od liczby gości, niezależnie od regionu kraju.
Branża weselna skupia osoby, wykonujące ok. 40 zawodów. To system naczyń połączonych, bo fotograf zamawia przecież odbitki, właściciele fotobudek i kwiaciarki - dekoracje, papier, restauratorzy robią zakupy itd. Obostrzenia zabierają więc prace ogromnej grupie osób, a dramat podkreśla to, że wiele firm z branży to małe, rodzinne biznesy.
Nie wszyscy przedsiębiorcy branży weselnej dostali pomoc państwa
Krzysztof Żubkowski z Bydgoszczy działa w branży od 2012 roku. Wynajmuje z żoną fotobudki na wesela i eventy.
- Nie mamy z czego żyć. Ostatnie zlecenie realizowaliśmy 17 października. W styczniu coś się ruszyło - podpisaliśmy trzy umowy, od każdej pobraliśmy 100 zł zadatku. I to cały nasz przychód w tym roku. Utrzymujemy się z oszczędności wypracowanych w poprzednim sezonie, ale topnieją w zastraszającym tempie. Mamy stałe wydatki, płacimy m.in. za samochód i sprzęt wzięty w leasing, banki nie czekają na lepsze czasy. Nie dostałem od rządu żadnego wsparcia. Tylko niektórzy z branży mogli na takie liczyć. Ja zresztą nie chcę tarczy, chcę móc normalnie pracować.
Protest w Bydgoszczy - odwołany
Przedstawiciele branży weselnej w całym kraju przedstawiają rządzącym konkretne postulaty, tak samo miało być w Bydgoszczy. Protest w ostatniej chwili odwołano, bo na miejscu zbiórki zebrało się tylko kilka osób.
- Społeczeństwo jest zastraszone, przedsiębiorcy boją się, że jeśli narażą się rządzącym, jeśli wznowią działalność mimo zakazów, będą musieli oddać pieniądze, jakie dostali z rządowego wsparcia. Szkoda, bo w naszej sytuacji bardzo ważna jest solidarność wszystkich przedsiębiorców z branży, żeby pokazać, ilu osób dotyczy problem - mówi Krzysztof Żubkowski.
Protest w Toruniu przed biurem posłanki Iwony Michałek
Niedawno protest branży weselnej odbył się w Toruniu. Zbuntowani przedsiębiorcy spotkali się przed biurem poselskim Iwony Michałek. Przedstawili swoje postulaty, oto niektóre z nich:
- Żądamy przedstawienia rzetelnych analiz naukowych oraz badań przeprowadzonych na zlecenia rządu, uzasadniające zamknięcie branży weselnej w dniu 26.10.2020 r.
- Ogłoszenia wiążącego planu powrotu możliwości organizacji wesel i przyjęć rodzinnych z terminem obowiązywania najpóźniej od dnia 4 kwietnia bieżącego roku.
- Priorytetowe wycofanie strategii stref czerwonej, żółtej i zielonej oraz wiążących się z nimi limitów osób.
- Opracowania trzystopniowego schematu powrotu imprez rodzinnych bez obostrzeń w perspektywie najdalej dwóch miesięcy od dnia 4 kwietnia.
