Stworzenie
tego chóru, twórczy niepokój, to zasługa Mirosławy Barczewskiej oraz licznego grona zawsze młodych ludzi i pięknych głosów. Trwa to (dopiero, już - niepotrzebne skreślić) trzynaście lat.
Obserwujemy i słuchamy
"Canto Grazioso" traktując ten składnik kultury muzycznej jako wyjątkowe zjawisko artystyczne. "Canto Grazioso" kojarzy się bowiem jednoznacznie - z wysokim poziomem artystycznym, poszukiwaniem nowych interpretacji muzyki polskiej i światowej, oryginalność prezentacji.
Można się tylko cieszyć, że z takim zjawiskiem mamy do czynienia od lat wielu. Każdy koncert tej grupy twórczej to nowe wyzwanie dla chórzystów i dyrygenta, to również zaskoczenie dla publiczności.
W tym zespole nie ma stałych punktów gry, nie ma stagnacji, rutyny, powtarzających się fraz, oczekiwania widzów na to, co już kiedyś było. Jest to oczywisty sygnał, że zespół stale się rozwija, stale ma ambicję pokazania nowej twarzy, nowej wrażliwości twórczej.
Tak jak wystawy w brodnickim Muzeum
spotkania z autorami interesujących prac są dowodem, że sztuka w małym mieście dociera do widzów i słuchaczy w najwyższym wymiarze, tak samo jest z "Canto Grazioso", o czym mogliśmy przekonać się podczas "Koncertu wiosennego" w Pałacu Anny Wazówny. Chór porwał się na kompozycje twórców muzyki popularnej - m.in. Claudea Francois, Victora Younga, George Gershwina, Erica Claptona, Jerrego Bocka. I porwał widownię. Tak trzymać!!!