Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brodnica. Co zrobi powiat z akcjami PKS-u?

(kat)
fot. sxc
Przepychanka słowna między miastem a powiatem nadal trwa. Temat - akcje spółki transportowej. Każda strona ma swoje racje związane z przyszłością i prowadzeniem PKS-u. Kto ma większe szanse na przejęcie akcji?

- Minister skarbu nie przekazał akcji PKS-u nikomu innemu niż powiat - mówił podczas konferencji w starostwie Waldemar Gęsicki. - Powiat reprezentuje interes publiczny a nie własny - zapewniał. Dlaczego to właśnie powiat powinien mieć pierwszeństwo w wyścigu o akcje spółki?

- Zarówno burmistrz reprezentujący interes miasta jak i starosta brodnicki, któremu na sercu leży dobro całego powiatu starają się o przejecie akcji PKS-u. Wystosowali pisma do ministra. Każdy z urzędów, jak zapewnia ma poparcie pewnej grupy pracowników skupionych w firmie transportowej. Każdy ma też swój pomysł na ewentualne prowadzenie firmy.

- Byłem na walnym zgromadzeniu powiatów. Obok mnie siedział starosta bytowski, który obwieścił mi, że właśnie (2 kwietnia - red.) otrzymał informację od ministra skarbu, że przejął akcję PKS-u. Do tej pory minister nie przekazywał nikomu innemu, tylko powiatom. Na fali działań wykonywanych przez inne powiaty analizowaliśmy programy, które przedstawiały ministrowi. My przedstawiliśmy nasz, chyba bardziej oryginalny a dotyczący integracji przewozów publicznych - mówił starosta.

Na czym on polega? Mianowicie chodzi o zwiększenie atrakcyjności działalności PKS-u, rozszerzenia zakresu działania również o nowe trasy oraz integrację rozkładu jazdy autobusów z rozkładem jazdy pociągów. - Jeśli uda nam się zachować obie linie to za rok, dwa, trzy będzie szansa na ich rewitalizację. Mamy plany działania systemowego, działającego na zasadach współpracy kolei i autobusów.

Organizatorzy przejazdów prywatnych mogą być spokojni. Jesteśmy zobowiązani zapewnić mieszkańcom powiatu sprawną, przyjazną komunikację, w której mieszczą się prywatni przewoźnicy. Przewożą oni mieszkańców na krótkich, oblężonych trasach. Nie musi dochodzić do konfliktów - zapewnia.

Ze zdaniem starosty zgadza się jego zastępca Marek Kaźmierkiewicz: - Powiatowi zależy na sprawnej komunikacji między gminami. Na mieszkańcach i pracownikach firmy. Komunikacja publiczna to przecież ludzie. Jeśli chcecie państwo zobaczyć jak traktujemy naszych pracowników wystarczy przejechać się na ul. Wczasową.

Drogowcy mają tam lepsze warunki, sanitariaty niż my tutaj, w siedzibie starostwa.
- Optymistycznie patrząc na sytuację mam nadzieję, że minister podejmie decyzję taką jaką w pozostałych przypadkach. Pesymistycznie - można się zastanawiać co zrobi gdy zobaczy, że walczymy ze sobą (miasto kontra powiat - red.). Jeśli znajdzie się inwestor z zewnątrz może on ograniczyć administrację, usługi - wskazuje.

Starostwo zapewnia, że chętnie spotka się z kierowcami, pracownikami PKS-u by wspólnie porozmawiać na temat kierunków działań firmy po ewentualnym przejęciu akcji przez powiat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska