W poniedziałek w Brodnicy gościł Marek Michalak, rzecznik praw dziecka. Na początku swojej wizyty spotkał się z podopiecznymi Domu Dziecka. Wychowankowie placówki z chęcią oprowadzili gościa po swoim domu, pokazali pokoje, a także mieli okazję porozmawiać z nim w cztery oczy. Po odwiedzeniu Domu Dziecka, Marek Michalak udał się na spotkanie z uczniami brodnickich szkół, na którym odpowiadał na pytania dotyczące praw, jakie przysługują młodym oraz o możliwościach ich egzekwowania.
Z porad rzecznika mogli skorzystać także inni mieszkańcy regionu w czasie dyżuru, który pełnił przez godzinę w siedzibie Starostwa Powiatowego.
Jednym z powodów dla których rzecznik przyjechał do regionu była konferencja "Formy pomocy dzieciom a zadania i kompetencje samorządów w świetle nowych zadań z zakresu wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej", która odbyła się w Zakładzie Aktywności Zawodowej w Brodnicy. Wystąpienia podczas konferencji dotyczyły w szczególności bieżącego funkcjonowania ośrodków opiekuńczo-wychowawczych w województwie kujawsko-pomorskim oraz roli jaką spełniają samorządy w tworzeniu i prowadzeniu instytucji, które mają pomagać dzieciom.
O łamaniu praw najmłodszych mówi się dużo. Niektórzy dorośli nawet nie zdają sobie sprawy z krzywdy, jaką wyrządzają dzieckuM.- My jako społeczeństwo mamy największy problem z zabezpieczeniem dziecka w sytuacjach około rozwodowych - podkreśla Marek Michalak. - Kiedy rodzice postanawiają się rozstać, zapominają o tym, że z dzieckiem nie można się rozejść. Rodzicem jest się cały czas i obowiązki względem dziecka, nawet jak już nie mieszka z nami, a może zwłaszcza wtedy, są bardzo duże. Trzeba dużo wyrozumiałości, żeby dziecku nie zrobić krzywdy przez rozgrywki międzyludzkie.
Trudno jest mówić o pomocy dziecku, jeśli tak na prawdę nie wiemy jaki ono ma problem. Dlatego ważne jest aby słuchać najmłodszych.- Trzeba najpierw zdiagnozować, jakiej pomocy człowiek oczekuje, dlatego warto jest z dziećmi rozmawiać - mówi rzecznik. - Warto żeby dzieci mogły wyrazić swoje zdanie, mogły o swoich problemach mówić, bo wtedy możemy na ich problemy reagować. Ważne jest żebyśmy chcieli je słuchać i żeby one miały takie poczucie, że my dorośli nie jesteśmy jakimś obcym światem, jakąś grupą wyizolowaną, nie rozumiejącą ich problemów, tylko osobami, które chcą im pomóc, które chcą rozwiązywać ich problemy, uczestniczyć w ich codzienności.