Brodnica - Nowe Miasto Lubawskie. Alkohol króluje na drogach. Zatrzymano ośmiu pijanych kierowców. Rekordzista miał 2,31 promila.

Wiosna za oknem, warunki na drogach coraz lepsze, a problem pijanych kierowców niestety nie znika. Każdego dnia stróże prawa zatrzymują nietrzeźwych na drogach.
W Janowie (gm. Świedziebnia) dzielnicowy zatrzymał do kontroli kierowcę malucha. Siedzący za kierownica fiata 126p 38-letni mężczyzna miął 2,31 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. To niechlubny rekordzista. W Brodnicy, w samym centrum miasta, przy ul. św. Jakuba rutynowa kontrola kierowcy dostawczego lublina wykazała w jego organizmie 0,73 promile alkoholu. 30-letni mężczyzna stracił prawo jazdy.
W Karbowie (gm. Brodnica) wpadł motorowerzysta. Na jednoślad 50-letni mężczyzna wsiadł mając 0,60 promila. Kolejny pijany kierowca nie przypuszczał, że może zostać zatrzymany przez policję. Próbował przemknąć swoim cinquecento aleją Leśną w Brodnicy. Badanie alkotestem 58-letniego kierowcy wykazało 1,7 promila. W Księtem (gm. Świedziebnia) nietrzeźwy 39-letni rowerzysta miał w wydychanym powietrzu 1,55 promila.
Nie lepiej było w sąsiednim powiecie nowomiejskim. Policjanci patrolujący Tylice (gm. Nowe Miasto Lubawskie) dzielnicowy zatrzymał jadącego motorowerem 65-letniego Jana N., który kierował jednośladem mając 1,1 prom alkoholu w organizmie. Późnym wieczorem policjanci ruchu drogowego zatrzymali na ulicy Wiejskiej w Kurzętniku Sławomira K. 24-letni mężczyzna kierował samochodem osobowym Audi, mając promil alkoholu w organizmie. Kolejny pijak wpadł w Kurzętniku. Kilka minut przed trzecią w nocy policjanci zauważyli rowerzystę bez oświetlenia. Kontrola 48-letniego Kazimierza S. wykazała, że jechał rowerem mając 1,7 prom.
Z podanych przykładów wynika, że groźba dwuletniej odsiadki i utraty prawa jazdy - nawet na dziesięć lat - nie odstrasza amatorów mocnych trunków od wsiadania po kielichu za kierownicę. Horror na polskich drogach trwa.