O takie rozstrzygniecie zabiegał jeden z wierzycieli, - BBS "Omega", z siedzibą w Brodnicy. W tym duchu wierzyciel składał wniosek. Natomiast wniosek "Polmeat"-u szedł w innym kierunku: upadłość z układem. Oznacza to upadłość z jednoczesnym układem firmy z sądem. To pozwalałoby m.in. na znalezienie inwestora, na ułożenie się z wierzycielami przy kontynuowaniu produkcji. Na jakim poziomie?
- Będziemy składali zażalenie na postanowienie sądu toruńskiego, aby uwzględniono nasz wniosek - mówi Henryk Cieśliński, prezes zarządu "Polmeat". Aktualnie sprawami "Polmeat"-u, co wynika z postanowienia sądu, zarządza syndyk.
Produkcja nie stanęła, ale poziom sprzedaży znacznie spadł. - Nam zależy, żeby produkcja dzienna nie spadła poniżej pół miliona złotych, gdy chodzi o sprzedaż. Wówczas zakład wyjdzie na zero, ale będzie zdolny spłacać długi. Jest też zobowiązanie wierzycieli, ich zgoda na konwersję długów. Jednak sprawy teraz są już tylko w rękach syndyka i sądu - dodaje Henryk Cieśliński.
