Przestępcy imają się różnych sposobów, aby w łatwo zdobyć pieniądze. Każdy pretekst, aby wejść do mieszkania jest dobry. Próbują metody na wnuczka, listonosza, inkasenta. Czasem łatwowierni domownicy otwierają drzwi, a niespodziewana wizyta prawie zawsze kończy się tak samo. Z mieszkania giną pieniądze, biżuteria i inne wartościowe przedmioty.
Wczesnym popołudniem do jednego z mieszkań przy ul. 3 Maja w Brodnicy zapukał mężczyzna.
Właścicielka mieszkania 79-letnia kobieta usłyszała od progu, że stoi przed nią pracownik energetyki i przyniósł pieniądze za nadpłaconą energię. Prawie każdy otworzyłby szeroko drzwi na taką wiadomość.
Kobieta wpuściła młodego mężczyznę do mieszkania. W czasie wizyty mężczyzna chciał sprawdzić instalację elektryczną. Oszust wręczył starszej pani banknot 200 złotowy i stwierdził, że należy jej się sto kilka złotych za nadpłacona energię. Zdziwienie właścicielki mieszkania nie miało granic, przecież miała licznik przedpłatowy. Kobieta nie miała drobnych i miły mężczyzna zaproponował, że pójdzie rozmienić pieniądze. Wyszedł i ślad po nim zaginął.
Po jego wizycie okazało się, że z mieszkania zniknęły także wypłacone z banku pieniądze. Starsza pani straciła w ten sposób 700 złotych. Oszusta szuka teraz brodnicka policja.