https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brodnica. Projekt rewitalizacja rynku nie wszystkim się podoba

(mat)
Podczas spotkania toczyła się gorąca dyskusja. Głos zabrał m. in. Andrzej Mrozowski
Podczas spotkania toczyła się gorąca dyskusja. Głos zabrał m. in. Andrzej Mrozowski mat
- My na siłę nie będziemy wdrażać prezentowanego projektu - podkreślał Jarosław Radacz, burmistrz Brodnicy.

Spotkania burmistrza z mieszkańcami już na stałe wpisały się w kalendarz pracy brodnickiego magistratu. Konsultacje podzielono na cztery dni. W poniedziałek odbyło się pierwsze z nich. Wzięli w nim udział mieszkańcy osiedli Stare Miasto, Gdynia i Grunwald. Pierwszym tematem, który został poruszony była rewitalizacja rynku.

- Projekt wymaga konsultacji społecznych - podkreślił Krzysztof Hekert, wiceburmistrz Brodnicy. - Chcielibyśmy Państwa z nim zapoznać. Jeśli będzie się coś Państwu nie podobało, to prosimy od razu o jakieś sugestie, co możemy jeszcze wnieść do tego projektu, jak również prosimy o propozycje innych projektów - dodał.

Projekt zakłada wymianę nawierzchni ciągów pieszych od ul. Strzeleckiej do Małego rynku, budowę fontanny, uzbrojenie w sieci wodociągowe i sanitarne Dużego Rynku - ogródki piwne, wymianę urządzeń "małej architektury" i zieleni oraz wyznaczenie 14 miejsc parkingowych na ul. Jatki.

Brodnica wiadomości

- Nam leży na sercu biznes, który funkcjonuje wokół rynku - mówił Jarosław Radacz. - Zauważyliśmy od pewnego czasu, że niestety handel tam zamiera coraz bardziej. Musimy coś zrobić, żeby rynek ożywić.

Propozycja nie wzbudziła zachwytu u wszystkich. Szczególnie właścicieli sklepów, którzy obawiają się, że wyłączenie z ruchu kołowego rynku od strony ul. Strzleckiej do ul. Kopernika, a tym samym zabranie miejsc parkingowych, jeszcze bardziej zmniejszy liczbę klientów.

- Pracuję w handlu już 40 lat i takich projektów mieliśmy wiele - powiedziała Krystyna Mrozowska, właścicielka kwiaciarni. - Uważam, że zamknięcie rynku, a szczególnie tego całego ciągu, spowoduje marazm i będziemy musieli z niego wychodzić przez wiele, wiele lat.

Negatywnych opinii było więcej. - Na komputerze projektantom to ładnie wychodzi - stwierdził inny mieszkaniec. - Nasadzili na bruku drzew, pozastawiają nam budynki, ale żeby mogli tam deptać turyści, to najpierw musieliby do nas przyjechać.

Były też osoby, które są za zmianą. - Mi się projekt podoba, rynek jest jak najbardziej przejezdny dolnym pasem, czyli ul. Hallera - powiedział Grzegorz Głowacki, mieszkaniec Starego Miasta. - Nie jesteśmy amerykanami, że musimy podjeżdżać do skrzynki pocztowej. Jest to jak najbardziej super koncepcja.

Burmistrz zaznaczył, że bez zgody mieszkańców projekt nie dojdzie do skutku. Dlatego też temat ten poruszany jest podczas każdego spotkania. - Mam nadzieję, że burmistrz weźmie pod uwagę zdanie wszystkich mieszkańców, a nie tylko sklepikarzy z rynku - mówił po spotkaniu jeden z mieszkańców. - Projekt nie jest zły i na pewno odświeży nasz rynek. To historyczne miejsce, a nie jakieś bazar z miejscami parkingowymi - dodał.

Podczas spotkania mówiono też m. in. o chodnikach, drogach w mieście, przekierowaniu kierowców jadących z Olsztyna w kierunku Sierpca przez obwodnicę, a nie ul. Sienkiewicza czy ekologii i czystości w mieście.

Dziś czas na osiedla: Michałowo, Wyspiańskiego, Mieszka, Nową Kolonię i Matejki. Spotkanie odbędzie się w ZS nr 1 o godz. 17.00. W czwartek Ustronie i Grażyny w SP 4.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zeus
również jestem za proponowałbym tylko władzom miasta powiększyć parking przy BDK-u oraz przy Starostwie Powatowym. Wtedy piechotą na rynek czy do budowanej galerii handlowej przy Drwęcy na zakupy świetny pomysł - mamy mało spotykanny rynek w kształcie trapezu więc powinien być naszą wizytówką
m
mieszkaniec rynku
znowu Ci Mrozowscy, oni dbają tylko o swoje interesy W Toruniu starówka jest zamknięta dla ruchu kołowego i jest przyjemnie nie wdychać spalin podczas zakupów, czy relaksu.
Jestem jak najbardziej za aby zrobić deptak, mam już dosyć tego hałasu.
s
scaxa
Warto pomyśleć wreszcie o mieszkańcach, którzy nie tylko mają w głowie zakupy. Turysta i tak zostawi samochód na parkingu przy Pałacu Anny Wazówny (lokalizacja GPS) i przyjdzie zwiedzać, zjeść lub kupować na pieszo.
Fontanna na rynku to dobry pomysł - uspokajający szum wody a w gorące dni upragniona rześka bryza (fontanna zmniejsza również ilość kurzu w powietrzu).
J
Janek
Rynek powinien być dawno wyłączony z ruchu kołowego i zamieniony na deptak ,niech kierowcy nie zatruwają centrum spalinami i część kierowców przestanie robić bezsensowne rundki Hallera i Przykopem . Mały Rynek i Duży nalezy wyłączyć z ruchu ,nalezy również stworzyć więcej parkingów poza centrum. Ludzi trzeba edukować i przekonać ,że niekoniecznie muszą samochodem wjeżdzać prawie że do sklepów. Ma się wrażenie za paliwo w Brodnicy jest najtańsze w Polsce ,a kierowcy nic nie robią tylko cały dzień korkują ulice i wciskają się w najcisniejsze uliczki Starówki,trzeba ich tego oduczyć zamykajac Stare miasto ,niech sobie szpanują po obwodnicy.
P
Pol
Sklepikarze z rynku to myślą czasami, że należy on do nich. Tutaj niby walczą o miejsca parkingowe żeby były przy ich sklepach dla klientów, a tak na prawdę to oni tam parkują i ich zaopatrzeniowcy!!! Przecież jakiś czas temu była afera, bo niektórzy stawiali krzesła na miejscach parkingowych, żeby nikt im nie wjechał. Deptak byłby fajną sprawą. Jestem za! Mam nadzieję, że mieszkańcy to poprą. Niech burmistrz nie patrzy na te parę osób, które walczą tylko w swojej sprawie, ale na większość i przede wszystkim na dobro miasta.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska