https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brodnica. Skopał przechodnia i zabrał mu papierosy i komórkę

(ever)
Nadesłane
Nawet na dwanaście lat może trafić do więzienia sprawca rozboju. Napadł na młodego mężczyznę, skopał go i ukradł telefon komórkowy.

Wczoraj, późnym wieczorem przy ul. Przykop w Brodnicy do idącego chodnikiem 21-letniego mężczyzny podbiegł młody chłopak i od tylu zaatakował kopniakiem. Po ataku rozbójnika zaatakowany padł na chodnik, a napastnik nie szczędził mu razów. Kopal go po całym ciele i bezbronnego ograbił z paczki papierosów.

Czytaj też: Ukradli... baton i dziesięć złotych

- Gdy zadowolony ze zdobytych papierosów i pobicia, napastnik zaczął się oddalać, pobity wyciągnął telefon komórkowy i próbował powiadomić policję - informuje Krzysztof Miłek. -Niestety napastnik wrócił, skopał ponownie leżącego i zabrał mu telefon.

Następnego dnia rano policjanci piony kryminalnego zatrzymali 20-letniego Dawida K. z Brodnicy, podejrzewanego o pobicie na ulicy Przykop. Skradziony telefon wrócił do właściciela, a rozbójnik trafił do policyjnej celi.

- Dzisiaj sprawca rozboju doprowadzony został przed oblicze prokuratora, który podejmie decyzje o jego dalszych losach - dodaje policjant. - Za przestępstwo rozboju grozi mu kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

q
qqlele
Olszi Olszi nie przemuj się Kaczmarex wyjdzie i Ci obliże znowu
N
Napster
Po tej sytuacji nasuwa się jedno pytanie: Gdzie jest policja? Czy nie macie takiego wrażenia, że zamiast patrolować ulice miasta (w szczególności w nocy), bo bezpieczeństwo mieszkańców jest bezspornie najważniejsze, ich po prostu nie ma? Na dzisiejszą młodzież patrzy się naprawdę z politowaniem. Oczywiście nie mam tutaj na myśli wszystkich, bo nie każdy młody człowiek, we wczesnym lub późniejszym okresie swojego dojrzewania tak się zachowuje. Chodzi mi jedynie o poszczególne przypadki, których jest coraz więcej i wydają się być, niestety, w ostatnim czasie pewną "normą". Wieczorne zaczepki, niekiedy rozboje, duże ilości alkoholu i kradzieże... Przed 1989r. tego typu rzeczy występowałyjedynie w śladowych ilościach. Pewien nauczyciel z LO w Brodnicy opowiadał, że to co teraz dzieje się na ulicach miasta, w jego czasach było nie do pomyślenia! (godzina policyjna, zomo etc.) Momentami mam wrażenie, że powrót do tamtych sposób walki z dzisiejszą młodzieżą byłby jedynym dobrym rozwiązaniem... Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. Niektórzy jednak tego ostatniego słowa nie mają w swoim słowniku. Jak to jest, że np w Chicago, w którym obecnie mieszka niespełna 3mln mieszkańców policja może poradzić sobie z większością przestępstw i jest to miasto uważane za jedno z najbezpieczniejszych w całych Stanach Zjednoczonych? Nie mam tutaj na myśli krytykować działań policji. Chcę zwrócić uwagę na fakt, że w tak małym mieście jak Brodnica bezpieczeństwo powinno być nadrzędną sprawą.
Mamy 2011r. i tego typu sytuacjom trzeba skutecznie zapobiegać już wcześniej! Problem bezspornie jest, ale rodzi się on w rodzinnym domu. Ile to razy w wiadomościach słyszeliśmy o pijanych rodzicach znęcających się nad swoim dzieckiem? Jak dużo mówiło się o fatalnych wręcz warunkach do wychowania lub mieszkania dla dzieci? O tym jak dziecko od najmłodszych lat jest zaniedbywane przez rodziców? Jeśli tam nie zostanie ukształtowany odpowiedni charakter i osobowość przeciętnego nastolatka, zrobi to ulica i nieodpowiednie towarzystwo. Później niestety już nic nie będzie można zrobić, bo problem będzie się wciąż nasilał... Przykład? Favela w Brazylii. Do niektórych dzielnic policja boi się wchodzić nie widząc, co może ich tam czekać. Tamte osiedla rządzą się osobnymi prawami, akceptowanymi jedynie przez ich mieszkańców. Za daleko? No to inny przykład z ostatniego tygodnia - Londyn. O zamieszkach i bójkach zostało napisane już wszystko. Sprawcy? W większości młodzież. Wszystkie zaniedbania trzeba odpowiednio w porę likwidować. Brazylia, "wczoraj" Londyn, kto wie czy niedługo to nie będzie nasza stolica? Zgodzić się można z faktem, że tam występuje większe zróżnicowanie kulturowe, religijne i rasowe przez co łatwo o jakiekolwiek zamieszki, ale nikomu chyba nie trzeba mówić jak Polak może być wredny dla własnego sąsiada Pewna anegdota.. Niedawno siostra kolegi na osiedlu wychodziła za mąż. Zgodnie z tradycją - w piątkowy wieczór odbyły się butelki. Późnym wieczorem na telefon "życzliwych" i nadgorliwych sąsiadów pojawiła się policja prosząc o ciszę. Czy to nie przesada? Dlaczego takie sprawy muszą zaprzątać głowę policji? A gdyby w tym czasie odbyło się inne pobicie? Czy tamci sąsiedzi mogliby spać spokojnie ze świadomością, że może właśnie wtedy patrol byłby na ulicach miasta i mógł zapobiec całej sytuacji?
O
OlSzAk-CbR
PoZdrO ziOm na ZawSze z toba!! 3m sie!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska