Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brodnica. Strach patrzeć jak pracują na wysokościach!

(jol)
... i przy ul. Kamionka
... i przy ul. Kamionka (kat)
- Ci ludzie narażeni są na ześlizgnięcie i upadek z dachu - komentują przechodnie obserwujący pracę budowlańców. - Również przechodzący tamtędy nie czują się bezpiecznie. W każdej chwili coś może zlecieć na głowę.
... i przy ul. Kamionka
... i przy ul. Kamionka (kat)

... i przy ul. Kamionka
(fot. (kat))

Wybraliśmy się na ul. Kamionka w Brodnicy. Robotnicy zmieniali dachówki, każdy z nich miał szelki zabezpieczające, ale zabezpieczenia terenu wokół budowy nie było.

- Gdy zmieniali dachówki od strony ulicy, to nikt nie powiesił siatek zabezpieczających przed spadnięciem, np. dachówki. A odłamek spadający z dużej wysokości jest w stanie nawet zabić człowieka - irytowali się przechodnie.

Sprawą zainteresowaliśmy brodnicką straż miejską. - Wysłałem tam strażnika i sam się pofatygowałem na miejsce budowy i nie zauważyłem, żeby prace na dachu zagrażały komukolwiek. - zapewnia Marian Chwiałkowski, komendant. - Straż nie może ingerować, gdy coś dzieje się na terenie prywatnym. Zabezpieczenie robotników to sprawa pracodawcy i nadzoru budowlanego, ale nie nasza.
Komendant stwierdził również, że nie ma niebezpieczeństwa dla przechodniów.

Przeczytaj również: Chełmno. Robotnicy biegają po dachu fary chociaż nie są niczym przypięci. W każdej chwili mogą spaść.

Podobna sytuacja powtórzyła się przy ulicy Witosa. - Robią drobne remonty na dachu bloku kilkupiętrowego i balansują na krawędzi budynku bez żadnego zabezpieczenia - informują mieszkańcy bloku.

- A przecież w ub. roku jeden człowiek spadł z bloku podczas pracy wykonywanej na dachu i zginął na miejscu. Kto powinien zająć się bezpieczeństwem tych pracowników i kto odpowiada za ich zdrowie i życie? - pytają Czytelnicy.

Sprawdziliśmy, co na to Państwowa Inspekcja Pracy:

- Osoby pracujące na dachu muszą mieć na sobie szelki bezpieczeństwa, a te dodatkowo powinny być zabezpieczone amortyzatorem - wyjaśnia Witold Słaby, starszy inspektor PIP w Toruniu. - W sytuacji, gdy roboty prowadzone są np. od strony ulicy, to dodatkowo powinien być zabezpieczony teren. Zabezpiecza się go siatką lub ogradza się teren. Gdy nie ma rusztowania, to wiadomo, że nie można zawiesić siatki zabezpieczającej. Ale wtedy musi być ogrodzony teren na szerokości sześciu metrów. Samo zamknięcie pasa chodnika nie wystarcza, żeby teren budowy nie zagrażał osobom trzecim. W tej sytuacji powinna zareagować straż miejska lub policja - dodaje inspektor.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska