Jak udało nam się ustalić w miniony weekend na oddział dziecięcy stawili się rodzice z dzieckiem z infekcją dróg oddechowych. Ze względu na brak miejsc zostali odesłani do innej placówki. Sytuację przybliżyliśmy w Sanepidzie i szpitalu prosząc o wyjaśnienie.
- Szpital jest jednostką powiatową i nie prowadzimy nad nią nadzoru - mówi Mirosław Grafiński, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Brodnicy. - Mamy nadzór nad chorobami, ale na chwilę obecną nie mamy informacji, by działo się coś niepokojącego. Z tego, co wiem, w związku z remontem szpitala na oddziale zredukowano liczbę łóżek do 16. Być może z tego wynika jakieś zamieszanie - dodaje.
Co na to w szpitalu?
- Obecnie na oddziale dziecięcym mamy 21 dzieci - mówi Dariusz Szczepański. Informację uzupełnia szef oddziału dziecięcego: - Nie ma paniki. Zwiększyła się liczba zachorowań, ale to normalne w tym okresie, nie ma w tym nic nadzwyczajnego - uspokaja Robert Skowronek, pediatra.
A jak sytuacja wygląda w pobliskim Nowym Mieście Lubawskim? - Obserwujemy zwiększoną liczbę zachorowań, głównie zapalenia płuc u dzieci - mówi Jan Karwowski, dyrektor szpitala powiatowego w Nowym Mieście Lubawskim. Na oddziale dziecięcym do dyspozycji małych pacjentów jest 16 łóżek. Jest też podział na sale - dla młodszych i starszych pacjentów. Dzieci, szczególnie te w wieku 1-2 lata są bardziej narażone na powikłania. - Trzeba podkreślić, że mamy dużą rotację, pacjenci, którzy mogą być leczeni w domu są do niego odsyłani - tłumaczy.
Zapewnia również, że każdy pacjent, który będzie wymagał opieki w szpitalu - otrzyma ją. - O tej porze roku zwiększona liczba zachorowań, to żadna anomalia - mówi dyrektor placówki.
Czytaj e-wydanie »