Sklepik szkolny w brodnickiej Szkole Podstawowej nr 1, w piwnicznej części placówki. Oblegany w czasie przerw, nie każdy z uczniów zdąży zrobić drobne zakupy.
W tejże placówce handlowej, prowadzonej przez Alinę Dolecką, chipsy wcale nie są na pierwszym miejscu. W rankingu sporządzonym przez dziesięć minut największe powodzenie mają żelki. Potem kwaśne gumy, rogale, drożdżówki - na piątym miejscu są jabłka.
- Jabłka i gruszki traktuję tak jak każdy towar, nie ma ich wiele, dlatego bardzo mnie cieszy projekt bezpłatnego dokarmiania uczniów witaminą C, oczywiście w postaci jabłek - mówi Alina Dolecka. - Ja słyszałam nastąpi to już wkrótce.
Wkrótce, czyli najszybciej jak tylko można. SP nr 1 w Brodnicy zgłosiła się do projektu "Owoce w szkole", została zakwalifikowana. Uczniowie otrzymali kartki adresowane do rodziców: wyrażam zgodę na udział córki/syna (...)uczniowie otrzymywać będą do wyboru owoce i warzywa - jabłka, gruszki, truskawki, marchew, rzodkiewki, słodką paprykę, ogórki oraz soki owocowe, warzywne i mieszkane.
- To już jest poza nami - mówi Krystyna Dżur, dyrektor SP nr 1 w Brodnicy. - W pierwszych dniach października otrzymamy listę dostawców, żeby wybrać najbardziej optymalne rozwiązanie.
Zainteresowanie jest powszechne, szkodą jedynie, że program obejmie tylko klasy I-III. No, ale
od czegoś trzeba zacząć.
Brodnickie szkoły w komplecie przystąpiły do owocowego programu. W Nowym Mieście Lubawskim jest podobnie - obie szkoły podstawowe zgłosiły akces. W SP nr 2 niemal wszystkie dzieci z klas I-III, czyli 183 uczniów.
Tu też pojawia się pytanie: dlaczego tylko najmłodsi? Dziś trudno na nie odpowiedzieć.
Akcja owocowo-warzywna interesuje również gimnazjalistów, chociaż do nich nie jest kierowana. Wobec tego wymyślono inny projekt. W gimnazjum nowomiejskim realizowany jest on pod hasłem: trzymaj formę.
W projekt zaangażowali się nauczyciele i uczniowie klas sportowych, sprowadzono też dietetyka.
- Mamy zajęcie teoretyczne dotyczące zdrowego odżywiania się, są też zajęcia praktyczne - mówi Paweł Olszewski, jeden z gimnazjalistów. - Robimy sałatki warzywne, owocowo-warzywne, pijemy jogurt i opowiadamy wszystkim jakie to jest smaczne.
- Zachęcamy wszystkich, żeby poszli w nasze ślady - mówi Adam Ruciński, wspierany przez opiekunów projektu, nauczycieli nowomiejskiego gimnazjum Piotra Gorzkę i Annę Sapałę-Ponieważ.
Co ciekawe, do diety owocowo-warzywnej nie trzeba przekonywać dziewczęta. Gimnazjalistki
coraz częściej spoglądają w lustro, a marchewka, jabłko czy sałata, to najlepszy środek do celu, by utrzymać figurę.
- Obserwuję uczniów i uczennice, gdy gromadzą się przed sklepikiem. Naprawdę, chipsy nie są ich upragnionym towarem - mówi Bożena Rutkowska-Marciniak. - I niech tak będzie.
Wczasie gdy ruszy akcja "Owoce w szkole" w Brodnicy ruszy budowa pawilonu McDonald's. Jeszcze jesienią tego roku.