Brodniczanin wygrał konkurs na malowanie F-16. W nagrodę "poleciał" symulatorem

Mieszkaniec Brodnicy wygrał konkurs na malowanie polskich samolotów F-16. Pokonał 38 uczestników.

Nagrodą było spotkanie z pilotami i wykonanie lotu na symulatorze. Brodniczaninowi właśnie udało się odebrać nagrodę.

Przypomnijmy, że zwycięski projekt nawiązywał do "tygrysich" barw 6. eskadry lotniczej 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu - Krzesinach. Pomalowane - wg projektu Oskara samoloty miały być gotowe na czerwcowe ćwiczenia NATO Tiger Meet w Norwegii. - Ze względu na naszą pracę (małżonkowie są architektami - red.) ciężko było nam znaleźć dogodny termin, by jechać i zwiedzić bazę - mówi pan Oskar.

Przed kilkoma dniami wraz z żoną Kasią znaleźli czas i wybrali się do Krzesinek. - Piloci zapoznali nas z codziennym życiem bazy i procedurami obowiązującymi pilotów i obsługę naziemną - mówi.
- Zwiedziliśmy wieżę kontroli lotów, byliśmy świadkami startów i lądowań dziennych oraz nocnych startów - dodaje.

- Miałem okazję obcować z pilotami, mój dziadek był jednym z nich. Nigdy jednak nie byłem aż tak blisko i nie miałem okazji zwiedzić bazy. Co do lotu symulatorem, to wspaniałe przeżycie. Oboje z żoną wróciliśmy zachwyceni.

Zobacz też:

Pan Oskar dowiedział się o konkursie z internetu. - Wraz z żoną jesteśmy pasjonatami lotnictwa. Nasi ojcowie zajmują się modelarstwem, mój dziadek był lotnikiem. Mamy to w genach - śmieje się. - Na Facebooku mamy kilka zaprzyjaźnionych stron związanych z lotnictwem. Na jednej z nich żona znalazła informację o konkursie. Czy warto było wziąć w nim udział? Oczywiście. W tym udało się wygrać, w innym, w którym niedawno uczestniczyłem, na malowanie samolotów Hankook niestety nie. Nie poddaję się jednak. Jeśli będą ogłoszone kolejne, z pewnością spróbuję swoich sił - zapewnia.