Brukseli nie zobaczą

     Do finału wojewódzkiego, który odbył się w bydgoskim Klubie Pomorskiego Okręgu Wojskowego, zakwalifikowało się 39 uczniów z 13 szkół województwa kujawsko-pomorskiego. Wśród nich znalazło się troje przedstawicieli tucholskich "leśników": Kamil Słoma, Sebastian Płocharski i Patryk Jakusz-Gostomski. Uczestnicy konkursu musieli wypełnić test składający się z 25 trudnych pytań. Dość powiedzieć, że na 40 możliwych do zdobycia "oczek", triumfator uzyskał 27. Co ciekawe, pierwszym, który opuścił salę już po 20 minutach z 60 przeznaczonych na zadanie, był Kamil Słoma.
     - Przygotowywałem się z ogólnie dostępnych periodyków, więc podstawową wiedzę o NATO posiadam. Kilka pytań było jednak dość szczegółowych i tu były problemy. Niestety, na dwa pytania w ogóle nie udzieliłem odpowiedzi - na gorąco dzielił się swoimi spostrzeżeniami uczeń II klasy. Jego starsi koledzy również oddali kartki przed upływem 60 minut. Niezbyt zadowolony ze swej wiedzy był zwłaszcza Patryk Jakusz-Gostomski. - Niestety "zawaliłem" pytania, w których trzeba było popisać się znajomością konkretnych osób. Nie wiedziałem jaką funkcję pełni Jerzy Maria Nowak, a także jak nazywa się najwyższy polski urzędnik w Sekretariacie Międzynarodowym NATO. Tu straciłem sporo punktów - ubolewał. Z tymi samymi pytaniami miał również problemy Sebastian Płocharski oraz... pozostali uczestnicy finału. Jak się później okazało nikt nie udzielił prawidłowych odpowiedzi na te kwestie. Chwile związane z oczekiwaniem na końcowe wyniki, uczniowie spędzili zwiedzając Muzeum Tradycji POW. Ostatecznie laureatami konkursu zostali: Tomasz Steinmetz (Zespół Szkół Ogólnokształcących "Gimnazjum i Liceum Akademickie" w Toruniu) 27 pkt. oraz Łukasz Łęgowski (Liceum Ogólnokształcące Golub-Dobrzyń) 25 pkt. Obaj zakwalifikowali się do finału ogólnopolskiego i mają szanse ujrzeć na własne oczy Kwaterę Główną NATO w Brukseli. Czwarty był Płocharski 22 pkt., siódmy Słoma 19 pkt., a ósmy Jakusz-Gostomski 18 pkt. Z postawy swych podopiecznych może być zadowolony mgr Feliks Kozera nauczyciel PO w tucholskiej szkole. - To była pierwsza edycja tego konkursu więc działaliśmy trochę po omacku - zwierzył się profesor. - Teraz wiemy, jak to może wyglądać w następnych latach, więc za rok pewnie będzie jeszcze lepiej.