Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brukselskie obietnice na UKW, czyli bydgoski test dla kandydatów do Parlamentu Europejskiego [zdjęcia]

(jad)
Grupka studentów Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy przysłuchiwała się debacie "jedynek" na listach kandydatów do Parlamentu Europejskiego.
Grupka studentów Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy przysłuchiwała się debacie "jedynek" na listach kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Andrzej Muszyński
Zaledwie grupka studentów Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy przysłuchiwała się debacie "jedynek" na listach kandydatów do Parlamentu Europejskiego.

Debata "jedynek" do Parlamentu Europejskiego na UKW

Który to ten premier Vincent-Rostowski? - student bydgoskiego Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego rozglądał się ciekawie po sali biblioteki. - Przyjechał już?
- Podobno jest pod "Bydgoszczem" - odparła rezolutnie koleżanka wzbudzając uśmieszki grupki młodych ludzi.

Przeczytaj również: W samo południe: Rostowski ma "Bydgoszczu", a Złotowski - "Grudziąc"

Nie wiadomo, czy to obecność byłego wicepremiera i ministra finansów sprawiła, że obok nowego, pięknego gmachu uniwersyteckiej biblioteki krążyło kilka dwuosobowych patroli policji. Równie groźnie wyglądali ochroniarze legitymujący przed wejściem chętnych do wysłuchania debaty "jedynek". Zaskoczeniem mogło być to, że pojawiło się tylko około czterdziestu studentów, zaś organizatorów, dziennikarzy i ekspertów była trzydziestka.

Sposoby na biedę

Pierwsza część debaty poświęcona była sprawom społecznym. Prof. Wojciech Polak z UMK pytał kandydatów, co mogą zrobić europosłowie dla poszerzającej się w Polsce sfery biedy? Przypomniał, że już 17 proc. Polaków żyje na granicy ubóstwa.

Ireneusz Stachowiak, przedstawiciel Solidarnej Polski wskazał na dziesiątki barier urzędniczych, które blokują powstawanie nowych miejsc pracy. - Często jako sukces przedstawia się setki szkoleń dla bezrobotnych - mówił. - Ale korzyść z tego jest przede wszystkim dla organizatorów - słyszałem o wykładowcach na takich kursach, zarabiających tysiąc złotych na godzinę.

Oddaj głos na swojego kandydata do Europarlamentu i otrzymaj kod do elektronicznego wydania Gazety Pomorskiej!

Przedstawiciel lewicy i obecny europoseł Janusz Zemke zaprzeczał tezie, jakoby deputowany do Parlamentu Europejskiego niewiele może zrobić w rozwiązywaniu krajowych problemów. - Jak ktoś chce, to może pomóc - przekonywał. - Za 10,5 tysiąca zł miesięcznie z własnych pieniędzy utrzymuję pracownie komputerowe w mniejszych miejscowościach regionu. Ufundowałem stypendia dla blisko 200 studentów Kujaw i Pomorza, w tym 79 dla słuchaczy UKW.

Zemke podkreślił też, że lewica pracuje nad przeforsowaniem w PE zasady, by najniższa płaca wynosiła połowę średniej płacy w danym kraju.

Kosma Złotowski, kandydat PiS z Bydgoszczy przekonywał, że podstawą ograniczenia polskiej biedy musi być przede wszystkim odbudowa rodzimego przemysłu. - To, co proponuje Unia, np. szkolenia, to tylko pic na wodę. Klasycznym przykładem niszczenia bydgoskiej gospodarki jest upadek Zachemu.

Kazimiera Szczuka, "jedynka" na liście Twojego Ruchu zwracała uwagę na to, by nie mylić polityki społecznej z pomocą społeczną. Zdaniem kandydatki ta pierwsza polega tylko na doraźnych akcjach rządu, a nie systemowych rozwiązaniach.

Czytaj też: Kazimiera Szczuka, wojująca feministka, będzie reprezentować Kujawsko-Pomorskie z listy Twojego Ruchu!

Interwencje europoselskie?

- Nie zgadzam się z tezą, jakoby polski przemysł należało "odbudowywać" - protestował przeciw opinii kandydata PiS Jan Vincent-Rostowski z Platformy. - Należy przede wszystkim chronić istniejące już miejsca pracy i rozwijać firmy, które doskonale radzą sobie na rynku.

Obiecywał stały kontakt z regionem za pośrednictwem rozbudowanej sieci biur poselskich Platformy.
Eugeniusz Kłopotek, lider listy PSL, walkę z biedą także widzi w tworzeniu nowych miejsc pracy. - Nie zapominajmy jednak, że można pomagać mieszkańcom regionu w zwykłych ludzkich sprawach. Jako poseł na Sejm podjąłem blisko 1200 interwencji wyborców, z których część udało się pomyślnie zakończyć. I co ciekawe - najwięcej skarg dotyczyło pracy prokuratur i sądów.

Kolejna część debaty poświęcona była bezpieczeństwu energetycznemu Polski i ocenie pracy ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Co do pierwszej sprawy wszyscy byli zgodni - powinna powstać unia energetyczna wspólnoty europejskiej, choć np. Kosma Złotowski zupełnie nie wierzy w jej powstanie. Kandydaci pytani o ocenę pracy Radosława Sikorskiego w większości uchylili się od odpowiedzi. Skrajnie krytyczny był tylko kandydat PiS.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska