Budynek hydroforni jeszcze niedawno stał zaniedbany, a urządzenia w nim były stare i wyeksploatowane.
Nowoczesne rozwiązania
Remont, który kosztował 1,3 mln złotych, wykonała w nim firma "Hydro-Complex" z Malborka.
- Zbudowane kiedyś odstojniki, odżelaźniacze były już w złym stanie - mówi Mieczysław Misiaszek, wójt gminy Kijewo Królewskie. - W hydroforni są około cztery atmosfery, więc jest duże ciśnienie, mogło dojść do pęknięć, a uderzenie kawałkiem blachy mogłoby uderzyć w człowieka. Było to zatem złe rozwiązanie. Teraz jest inne - woda pochodzi ze źródeł.
Modernizacja hydroforni to także oszczędności.
- Kiedyś, gdy ktoś odkręcał w domu kran, od razu uruchamiały się pompy - dodaj wójt. - Teraz włączają się dopiero, gdy woda w zbiorniku się obniży. Poprawiła się również jakość naszej wody, wcześniej nie mieliśmy odmanganiaczy. Analiza wody wskazywała, że mieści się ona w normie, ale w górnych granicach. Zatem odmanganiacz był potrzebny. Hydrofornia wypiękniała, wykonawca położył płytki, wokół budynku zsadził zieleń.
Na wykonanie inwestycji zaciągnięto pożyczkę w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w 30 procentach umarzalną, zaś 15 procent - to udział własny gminy.
- Przy okazji tego remont pozbyliśmy się rur azbestowych i poprawiliśmy sieć wodociągową - informuje Mieczysław Misiaszek. - Nie wydobyliśmy oczywiście rur azbestowych, położyliśmy obok nich nowe. To bezpieczniejsze.
Hydrofornia jest w dużej części zautomatyzowana. Zdaniem wójta, maszyna i komputer zawodzą rzadziej niż człowiek.
- Wprowadziliśmy nowoczesne niemieckie rozwiązania przy zabezpieczeniu studni - dodaje wójt. - Dałem się wykonawcy namówić na wyłożenie polbrukiem, podniesienie warstwy betonowej i zamykanie pokrywami z plastiku. Skutek jest dobry - czysta woda.
Wodą z Brzozowa raczą się sąsiedzi
Woda z Brzozowa dociera do kilkudziesięciu gospodarstw w gminie Chełmno, na Dworzyska i na stadion w Chełmnie.
- Nie słyszałem nigdy skarg na wodę z Brzozowa, a po remoncie jest ona zapewne jeszcze lepsza - mówi Tadeusz Jagodziński, zastępca burmistrza Chełmna. - Kupujemy ją, zaś naszą sprzedajemy gminie Chełmno, na Kałdus i Podwiesk.
Pochwały płyną też z sanepidu.
- Zbadaliśmy wodę, zrobiliśmy odbiór techniczny i wszystko wyszło dobrze - mówi Mariusz Felsmann, dyrektor Państwowej Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Chełmnie. - Wójt ma się czym chwalić!