W gminie planują kilka dużych remontów dróg, ale wójt Kęsowa nie ukrywa, że liczy na pieniądze z zewnątrz. W tym roku przy układaniu budżetu byli bardzo ostrożni, ponieważ wiedzą, że trzeba zadłużenie gminy utrzymać na jak najniższym poziomie - jest to brane pod uwagę przy pozyskiwaniu środków z Unii i rozdzielaniu przy projektach.
Trzeba przypomnieć, że w gminie mają mniej dochodów w tym roku ze względu na likwidację straży gminnej, która średnio przynosiła dochody od 1,5 do do 2 mln zł.
Więcej na www.plus.pomorska.pl