Tak jak zapowiadano w kuluarach już w przeddzień budżetowej debaty - punkt o uchwaleniu budżetu wykreślono z porządku obrad wczorajszej sesji Rady Miejskiej Nakła. Wystąpił o to sam przewodniczący rady Bogdan Stachowski. Przyczynkiem do tego stało się sławetne już spotkanie z 28 bm., kiedy to 19 radnych bezskutecznie czekało w ratuszu na przybycie burmistrza i naczelników wydziałów, by porozmawiać o projekcie budżetu gminy na 2005 r. Stachowski podkreślił, że zarówno burmistrz jak i skarbnik otrzymali od niego zaproszenie na spotkanie.
Brak usprawiedliwienia...
Niektórzy radni byli zdanie, że niezależnie od tego, czy budżet zostanie na sesji przyjęty, czy też nie - przeprowadzić należy jednak dyskusję. Za takim rozwiązaniem optował m. in. radni: Dariusz Staliński, Jan Marciniak oraz Anita Kozak-Sadowska. - Nieobecności burmistrza nic nie usprawiedliwia. Nie można pominąć tego faktu, dyskusja jednak powinna być - przekonywała. Rada jednak zdecydowała inaczej. Za wykreśleniem budżetu z porządku obrad głosowało wczoraj 12 radnych, 8 było temu przeciwnych. "Za" był m.in. Henryk Podejko. - Burmistrz narzeka na naszą niechęć do współpracy. Tymczasem to co się wydarzyło przed dwoma dniami jest skandaliczne - mówił radny.
Szanować burmistrza
Piotr Centała zachował podczas tej dyskusji stoicki spokój. Zdając jednak relację ze swoich działań nawiązał do zarzutów. - To spotkanie wybiegało poza procedurę układania budżetu. Było czymś dodatkowym. Należało uszanować burmistrza i takie spotkanie najpierw uzgodnić - podkreślił. - To samo dotyczy naczelników wydziałów - należało ze mną, jako pracodawcą uzgodnić ich obecność, bo spotkanie odbyć się miało poza godzinami pracy - mówił burmistrz. Dodał, że 28 był na zaległym urlopie, o czym przewodniczący rady wiedział. Zadeklarował chęć rozmów, pod warunkiem jednak, że radni przedstawią na piśmie konkretne sprawy, na temat których chcą z nim rozmawiać. Określą zakres inwestycji, kwoty etc.
Pełna akceptacja
Jako wyraz swojej dobrej woli przedstawił decyzję o wprowadzeniu do projektu budżetu poprawek zgłoszonych przez przewodniczącego komisji budżetu Jana Marciniaka, który wnioskował m.in., by pulę przeznaczoną na remonty budynków podległych Nakielskiej Administracji Domów Miejskich uszczuplić o kwotę 50 tys. zł. Skreślić 5 tys. zł. z wydatków inwestycyjnych dla jednostek budżetowych, 50 tys. zł. z puli przeznaczonej na plan zagospodarowania przestrzennego, 15 tys. zł z z pieniędzy na zakup usług przez UMiG oraz 10 tys. zł z dotacji dla Radia Nakło. Powstałe z tego tytułu oszczędności przeznaczone by miały być na: przygotowanie projektu zagospodarowania stadionu miejskiego (10 tys. zł.), dofinansowanie dla chóru) 10 tys. zł), budowę szkoły w Paterku (30 tys. zł), budowę sali gimnastycznej przy ZS w Ślesinie (30 tys. zł) oraz budowę sali przy Gimnazjum nr 3 w Nakle (50 tys. zł.). - Informuję, że wszystkie zaproponowane zmiany do projektu budżetu zaakceptowałem - oznajmił wczoraj Piotr Centała.
Nadzieje na przyszłość
Z powodu nieobecności na sesji Wojciecha Bronowicza, przedstawiciela Nakła w KPECu, z porządku obrad wykreślono także punkt, w który omówiona zostać miała sytuacja gospodarczo- finansowa w tej firmie. Ponad dwie godziny trwały wczoraj słowne przepychanki i dyskusje na temat sprawozdań przedstawionych przez burmistrza i przewodniczącego rady. - Oby przyszły czas był lepszy, obym nie musiał się wstydzić na sesji - skwitował tę walkę na słowa radny Jacek Czosnyka.
