Policjanci zgłoszenie dostali w czwartek około godziny 20. Wynikało z niego, że dwaj mężczyźni zabrali rzeczy z tabernakulum. Odtworzenie przebiegu zdarzeń nie było trudne, bo kościół jest monitorowany, o czym zapewne nie wiedzieli intruzi.
Z nagrania wynika, że około godziny 18 do pustej świątyni weszło dwóch mężczyzn. Weszli za ołtarz. Jeden z nich podszedł do tabernakulum, wyjął z niego kielich. Komunikanty przesypał do swojej reklamówki, po czym do naczynia wlał przyniesiony ze sobą alkohol. Trunek obaj mężczyźni wypili, robiąc sobie przy tym „pamiątkowe” zdjęcia telefonami komórkowymi. Po „zabawie” odstawili kielich na miejsce i wyszli.
- Policjanci jeszcze tego samego wieczoru dotarli do dwóch mężczyzn, którzy widnieją na nagraniu z monitoringu – relacjonuje Damian Janus z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Po profanacji w starachowickim kościele. Mówią ksiądz i kościelny - czytaj więcej
Zatrzymani to 37- i 43-latek. Obaj byli nietrzeźwi. Młodszy w wydychanym powietrzu miał 1,9 promila alkoholu, starszy – około promila. Nie byli w stanie racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. Najprawdopodobniej usłyszą zarzut, który mówi, że kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważa publicznie przedmioty czci religijnej lub miejsca przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub dwóch lat pozbawienia wolności.
Policjanci zabezpieczyli telefony komórkowe zatrzymanych. I znaleźli w nich zdjęcia z kościoła.