Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Chojnic przegrał z przedszkolami

Maria Eichler
Takiej interpretacji sprawy w sądzie burmistrz Arseniusz Finster zupełnie się nie spodziewał.
Takiej interpretacji sprawy w sądzie burmistrz Arseniusz Finster zupełnie się nie spodziewał. Aleksander Knitter
Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał wyrok Sądu Okręgowego w Słupsku i wydał wyrok korzystny dla właścicielki przedszkola "Wesołe Przedszkolaki" Elżbiety Stanke. Ratusz już przekazał na jej konto zasądzoną kwotę ok. 290 tys. zł. Jest to należność za rok 2008.

W toku jest sprawa wytoczona przez właścicielkę przedszkola "Misiowa Akademia" Iwonę Szmaglińską, która może skończyć się podobnie, czyli nakazem oddania ponad 300 tys. zł.

Więcej wiadomości z Chojnic na www.pomorska.pl/chojnice.

Przypomnijmy, że chodzi o spór związany ze sposobem naliczania dotacji na dzieci chodzące do przedszkola, a konkretnie o interpretację pojęcia wydatków bieżących. Kiedy przed kilkoma laty burmistrz obciął właścicielkom sprywatyzowanych przedszkoli dotację, argumentując, że nie będzie liczył dwukrotnie wsadu do kotła, panie poszły do sądu. Zachęcane zresztą przez Arseniusza Finstera, który obiecywał im nawet czekoladki i kwiaty w przypadku wygranej. Teraz jednak mina mu zrzedła i najwyraźniej nie może pogodzić się z tym, że przegrał proces.

- Będzie kasacja - zapowiada. - Spotkam się z wiceministrem oświaty i szefem komisji oświaty w Sejmie. To jest niesamowite, mamy w Polsce chore prawo, a ten wyrok jest skandaliczny!
Dlaczego burmistrz kipi ze złości? Bo sąd orzekł, że punktem wyjścia do wyliczenia dotacji dla niepublicznych przedszkoli mają być wydatki jedynego w tym czasie przedszkola publicznego "Skrzaty", w którym w owym czasie oprócz dzieci zdrowych były też dzieci z rozmaitymi dysfunkcjami. A ich finansowanie jest o wiele bardziej kosztowne, co wpływa na ogólną sumę wydatków przedszkola. - A przecież przedszkole "Wesołe Przedszkolaki" nie prowadzi integracji - oburza się burmistrz. - Nie umiem się pogodzić, że sąd oblicza koszty w taki sposób. To jest absurd!

Tak samo burmistrz nie godzi się na podwójne wliczanie do wymiaru dotacji kosztów wyżywienia. Ale w czasie, którego dotyczy wyrok, takie obowiązywało prawo.
Arseniusz Finster nadal jest zwolennikiem prywatyzacji przedszkoli, nie zazdrości - jak podkreśla - właścicielkom przedszkoli, że na tej działalności mają zysk. Ale nie może pogodzić się z tym, że prawo w Polsce jest tak pokrętnie interpretowane.

- Nie wiem, czy to pójdzie teraz lawinowo - zastanawia się. - Czy inne przedszkola także wystąpią na drogę sądową. Będę się chciał spotkać z paniami z przedszkoli. Jak twierdzi, nie może spać po nocach. I nawet rozważa rezygnację z funkcji. - Ja się wypisuję z tego kraju - mówi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska