W dalszej części listu Wiesław Kończal wyjaśnia powody, dla których nie wydał zgody na rozegranie sobotniego spotkania. - Powyższe zawody sportowe zostały zakwalifikowane jako mecz podwyższonego ryzyka, a więc podlegający rygorystycznym przepisom ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Należy stwierdzić, że w tych okolicznościach, to władze klubu dążyły do przeprowadzenia zawodów bez udziału kibiców, na co, z uwagi na możliwe konsekwencje, nie było mojej zgody. Podczas spotkania z komendantem Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu, które odbyło się 25 września w Urzędzie Miejskim, z udziałem przedstawicieli władz klubu, jednoznacznie stwierdziłem, że należy brać pod uwagę dwie możliwości, mecz z udziałem kibiców lub odwołanie zawodów.
Przeczytaj także: Drugi rok z rzędu kibice Notecianki Pakość nie mogli zobaczyć meczu z Elaną Toruń [wideo]
- W pierwszej wersji konieczne było spełnienie wymogów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych oraz uwag wyrażonych w negatywnej opinii komendanta KPP w Inowrocławiu. Wymogów tych władze klubu niestety nie spełniały.
- Ponadto należy stwierdzić, że nie do zaakceptowania było dążenie organizatora to jest władz Notecianki do przeprowadzenia zawodów bez udziału publiczności, połączone, co ulega podkreśleniu, z całkowitym brakiem troski o bezpieczeństwo mieszkańców miasta, nie uczestniczących w tym wydarzeniu oraz troski o stan obiektów, położonych w bezpośrednim sąsiedztwie stadionu w Pakości.
- Staraniem organizatora jak i wszystkich zainteresowanych stron, powinno być w przyszłości dążenie do zapewnienia ładu i porządku publicznego w miejscu oraz sąsiedztwie odbywanych imprez piłkarskich, a przede wszystkim zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom miasta. Właśnie dlatego, że "futbol jest dla kibiców".
Czytaj e-wydanie »