Burmistrz Trzemeszna zwolnił panią skarbnik

Były błędy, będą zmiany

Burmistrz Dereziński obiecywał, że zaskoczy wszystkich zmianami, jakie zamierza wprowadzić w gminie. Nikt się nie spodziewał, że pierwszą z nich będzie zwolnienie skarbniczki.

Wiele nie brakowało, a burmistrz nie dostałby absolutorium, bo wnioskowała o to komisja rewizyjna.
Krzysztof Dereziński przyznał na sesji absolutoryjnej, że popełniał błędy w zarządzaniu gminą. Zapowiadał jednak zmiany i to, że podejmie wiele "radykalnych decyzji", także personalnych.

Odwołanie na sesji nadzwyczajnej

Pierwszą z takich decyzji była zmiana skarbnika. Przypomnijmy, że we wtorek Maria Kiełpińska została odwołana. Właśnie we wtorek odbywała się nadzwyczajna sesja rady miejskiej. Radni mieli dokonać zmian w budżecie. Nieoczekiwanie Krzysztof Dereziński złożył wniosek o rozszerzenie porządku obrad o uchwałę dotyczącą odwołania skarbnika.

Pytany o powód zmiany na tym ważnym stanowisku burmistrz mówi: - Utraciłem zaufanie do pani skarbnik i nie widzę możliwości dalszej współpracy.

Za odwołaniem Marii Kiełpińskiej głosowali: Maria Dziel, Maciej Adamski, Krzysztof Szapował, Tomasz Bauza, Ludwik Macioł, Grzegorz Koperski, Przemysław Woźny i Michał Michalak.

Przeciwni byli opozycyjni wobec burmistrza radni Eleonora Mądra, Mikołaj Ostrowski i Zbigniew Matelski. Pozostali radni wstrzymali się od głosu.

Na razie gmina nie ma skarbnika. Choć Marię Kiełpińską obowiązuje trzymiesięczne wypowiedzenie burmistrz zwolnił ją ze świadczenia pracy. Obowiązki skarbnika pełni Irena Skałecka z referatu finansowo-księgowego Ratusza. Pytany, kto na stałe zastąpi Marię Kiełpińskią burmistrz odpowiada, że "trwają rozmowy".

Jak się dowiedzieliśmy dotychczasowej pani skarbnik zostanie zaproponowane inne stanowisko pracy.