By uniknąć zderzenia z tramwajem, piesi mogą uciec tylko na zatłoczoną jezdnię

Do tragedii mogło dojść w czwartkowy wieczór. Jeden z torunian wracający przez przebudowywany plac, cudem uniknął tramwaju i… samochodów. Gdy bowiem zorientował się, że nadjeżdża tabor MZK, uskoczył w bok prosto na… jezdnię. Tam na szczęście przez chwilę nie przejeżdżały samochody.

Tramwaje linii 2 i 4 wróciły na stare, "nowe" tory. Trwająca renowacja na placu Naczelnej Organizacji Technicznej zakończyła się w części przebudowy torowiska. I od razu zrobiło się niebezpiecznie.
Piesi muszą przechodzić "wąskim gardłem" tuż obok torowiska. I choć od północy okala ich płot, to przy przejściu przez torowisko, chcąc uniknąć zderzenia z tramwajem, mogą uciec tylko na zatłoczoną jezdnię.

Czytaj też: Tramwaje wróciły. Ale to nie koniec zmian w toruńskiej komunikacji

Urzędnicy o powrocie na trasę tramwajów nie ostrzegają. Na placu próżno można szukać informacji o zmianach, choć przez długi czas tramwaje nie kursowały przez to skrzyżowanie. Co więcej, tabor kursuje równolegle do ruchu pieszych, przez co dostrzeżenie pojazdu nadjeżdżającego zza pleców jest jeszcze bardziej utrudnione.

- Za oznakowanie ulic odpowiada MZD - mówi Aleksandra Iżycka, rzecznik magistratu. Ale i w Miejskim Zarządzie Dróg umywają ręce. Odsyłają do MZK - spółki odpowiedzialnej za projekt przebudowy torowiska na toruńskie osiedle Bielany. Fragment przebudowy na placu NOT jest częścią tego projektu.

- Informuję, że na bieżąco sprawdzamy stan bezpieczeństwa na placu budowy, a ewentualne uwagi przekazywane są wykonawcy - odpowiada Wojciech Alfut z MZK. Czy informacje dla pieszych się pojawią? Na to pytanie urzędnik nie odpowiedział.

Budowa linii tramwajowej na Bielany stanowi część projektu rozbudowy sieci tramwajowej w latach 2007-2013. Realizowana jest w dwóch miejscach: w centrum miasta trwa przebudowa alei Solidarności oraz placów Teatralnego i NOT. Z kolei w zachodniej części miasta rozbudowywane jest torowisko wzdłuż ul. Gagarina. Projekt realizuje firma Budimex. Łączna wartość projektu przekracza 47 mln zł.

Remont na placu NOT potrwa do 30 czerwca. Wtedy też oddane do ruchu mają zostać jezdnie w obu kierunkach, a także przejazd aleją Solidarności. - Do tego czasu prosimy mieszkańców o zwrócenie szczególnej uwagi w tym newralgicznym miejscu - apeluje Wojciech Alfut.