Związkowcy pod bydgoskim ratuszem pojawili się "uzbrojeni" w transparenty, gwizdki i race.
Przedstawiciele MZK przyszli, żeby zaprotestować przeciwko odebraniu im prawa do bezpłatnych przejazdów komunikacja miejską. Pracownicy Nitro-Chemu obawiają się z kolei, że po likwidacji Spółki Wodnej Kapuściska, której firma jest udziałowcem, cena za oczyszczanie ścieków przemysłowych może wzrosnąć. Tak może być, kiedy powstanie nowa spółka, która będzie dyktować Nitro-Chemowi stawki za oczyszczenie ścieków.
Do protestujących wyszedł Roman Jasiakiewicz, przewodniczący Rady Miasta. Przywitało go jednak buczenie. - Rada Miasta nie ucieka od państwa problemów - zapewnił. - Nitro-Chem nie może płacić za cały przemysł chemiczny. To ostatnie zdanie nagrodzono oklaskami.
Już na sesji prezydent Rafał Bruski tłumaczył, że sytuacja Spółki Wodnej bardzo skomplikowała się po likwidacji Zachemu. - Brak pieniędzy w spółce można by zrekompensować tylko podnosząc opłaty dla mieszkańców, a ci nie powinni płacić za przemysł - stwierdził. Dodał, że zdaje sobie sprawę z niełatwej sytuacji w Nitro-Chemie.
Most prezydenta czy Unii Europejskiej?
Kiedy na Starym Rynku protestowali związkowcy, obok swoje niezadowolenie wyrażali politycy, m.in. posłowie Tomasz Latos, Kosma Złotowski czy byli prezydenci Henryk Sapalski i Konstanty Dombrowicz. Ich zdaniem, most na Trasie Uniwersyteckiej powinien nosić imię tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Nazwa mostu oddaje hołd Prezydentowi Rzeczypospolitej i wszystkim ofiarom,które zginęły wraz z nim - argumentowali.
Przypomnijmy, że grupa radnych chce, by patronem mostu była Unia Europejska. Wczoraj zaś pojawiła się propozycja, by most nazwać po prostu Uniwersytecki.
Jedni dostali ulgi, drudzy stracili
Największych emocji spodziewano się w momencie dyskusji o ulgach w komunikacji miejskiej. Na galerii zasiedli pracownicy MZK, którzy głośno komentowali słowa prezydenta i radnych.
Rafał Bruski zaczął swoje wystąpienie od słów: - Niektórzy pytają mnie: Bruski, po co ty to robisz? Przecież za rok cię nie wybiorą. Trzy lata temu szedłem do wyborów z hasłem "Liczy się Bydgoszcz". I nadal liczy się Bydgoszcz, nie Bruski.
Prezydent tłumacząc decyzję o odebraniu części przywilejów mówił: - Chcemy inwestować i budować, ale jednocześnie nie chcemy podnosić opłat czy likwidować ulg. Ulgi powinny dotyczyć osób, którym jest najtrudniej - dodał.
Bruski cytował też swoją rozmowę z Markiem Napierałą, związkowcem z MZK: - Napierała zapytał mnie, czy jestem gotowy na strajk 1 listopada - opowiadał. -Nasz przewoźnik po prostu boi się konkurencji - stwierdził prezydent.
- Hańba, złodziejstwo - zaczęto krzyczeć z galerii.
- Podejmijmy wspólnie trudne decyzje - apelował Rafał Bruski. Odpowiedziały mu gwizdy.
Piotr Król, przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości zarzucał prezydentowi, że nie pokazał konkretnych wyliczeń, ile oszczędności przyniesie zabranie konkretnych ulg. - To wygląda na prywatną wendettę - dodał.
Jacek Bukowski,przewodniczący Klubu Radnych SLD, postulował,żeby zostawić darmowe przejazdy dla 65-latków. Maciej Grześkowiak z Miasta dla Pokoleń był zdania, że szuka się oszczędności nie tam gdzie trzeba.
Z mównicy głos zabrał nawet poseł Paweł Olszewski. - Albo jesteście za przywilejami dla wąskich grup albo dla wszystkich mieszkańców. Chcecie się przypodobać panom z galerii - mówił do radnych.
Prezydent Bruski ostrzegał radę, że jeżeli nie przyjmą jego propozycji, odbije się to na miejskich finansach i jakości komunikacji. - Na następnej sesji dyrektor zarządu dróg przyjdzie i pokaże, jakie będą konsekwencje. Przerazicie się.
Radni bez problemu przegłosowali za to propozycję, by cenę biletu jednorazowego obniżyć z 3,20 do 3 złotych.
W głosowaniu dotyczącym ulg 15 radnych było za (radni PO i Miasta dla Pokoleń), 11 zaś przeciw (radni PiS i SLD). Darmowe przejazdy stracili więc pracownicy Miejscy Zakładów Komunikacyjnych. Honorowi dawcy krwi będą płacić połowę, a nie jak dotąd, jeździć za darmo. Poniesiono również wiek uprawniający do bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską: z 65 do 70 lat. Akceptację zyskał wniosek Michała Sztybla, by darmowych przejazdów pozbawić też radnych. Ulgi wprowadzono za to dla rodzin wielodzietnych - posiadaczy Bydgoskiej Karty Rodzinnej.
Już po głosowaniu Bruski przyznał,że był to jeden z trudniejszych dni w jego kadencji.
Związkowcy MZK zapowiadają zaś odwet. -Utrudnimy panu prezydentowi życie do końca kadencji - grożą.
Woda na młyn
Rada zdecydowała też wczoraj,że zamiast 3 stawek abonamentowych za wodę i ścieki, będzie teraz obowiązywało 15. - Było bardzo dużo protestów, jedni płacili drastycznie mało, inni z kolei za dużo - tłumaczyła wiceprezydent Grażyna Ciemniak.
Radni zgodzili się również, by firmie Nordic Development w zamian za Młyny Rothera zaproponować miejskie działki. Prezydent Rafał Bruski chce w młynach utworzyć centrum nauki, na które chce pozyskać pieniądze z Unii Europejskiej.
Negocjacje z firmą Nordic trwają od kilkunastu miesięcy. Rafał Bruski przyznał, że to on był ich inicjatorem. - Wyspa Młyńska zasługuje na coś więcej niż jest obecnie - tłumaczył swoją decyzję.
Na jego prośbę wydział mienia i geodezji przygotował listę działek, które miasto mogłoby oddać w zamian za młyny. Nordic też miał przygotować wykaz nieruchomości, którymi jest zainteresowany. Prezydent zdradził, że była to m.in. działka, na której znajduje się Astoria, ale miasto nie wyraziło na to zgody. W efekcie zaoferowano kilka innych działek, m.in. przy Powstańców Warszawy i Zaświat. Obydwie strony nie mogły się porozumieć do sumy. Miasto proponowało 20 mln, Nordic - 31 mln zł. Ostatecznie stanęło na 25 milionach.
Radni zgodzili się na zamianę. Teraz miasto wyśle oficjalne pismo do firmy Nordic i będzie czekać na odpowiedź. Bruski liczy się z tym,że oferta miasta może zostać odrzucona.
Bydgoscy radni decydowali o ulgach. Przed ratuszem protestowali związkowcy [zdjęcia, wideo]
Podaj powód zgłoszenia
Nie poruszyłem jeszcze kwestii związkowców. Patrzenie na nich to czysta katorga. Ludzie oderwani od rzeczywistości, wysuwający wieczne żądania bez szans na realizację.
Najwidoczniej nasz Prezydent nie potrzebuje tych grup społecznych, którym odebrał przywileje. Gdyby byli Mu potrzebni inaczej by wnioskował .A tak na marginesie to przy najbliższej akcji oddawania krwi powinna być ona oddana dopiero gdy powrócą ulgi dla honorowych dawców. Mimo,że to honorowe ale dla przyzwoitości jakaś nagroda się należy a ne tylko żerowanie na wrażliwości ludzkiej.
Zabieranie ulg dla pracowników MZK to nieprzyzwoitość a o emerytach, którzy mają jeszcze trochę siły aby gdzieś pojechać - nie wspomnę.
W dniu 31.10.2013 o 15:24, dibis napisał:Peter, coś się tobie pomyliło, to nie zawiść, to normalne spojrzenie na sytuację. Pracodawca jak ma taką ochotę, to niech ci daje, co chce, ale nie kosztem innych. Ciepłownik nie ma za darmo ogrzewania, wodociągowiec nie ma za darmo wody itd., więc o co tobie chodzi? Takiś mądry, to daj wszystkim darmowe przejazdy, bo niby z jakiej racji jedni mają płacić, a inni nie? Na całym świecie jest tak, że pracownik swoim staraniem i na własny koszt dojeżdża do pracy. Kupisz sieciówkę, jak my wszyscy, i będziesz mógł jeździć na zmiany, ze zmiany i na zakupy.
Tak sie sklada ze nie jezdze komunikacja. Co do wodociagow to maja mniejsze oplaty za wode, tak jak ludzie z ENEAI maja kwotowy dodatek na darmowa energie. Z tego co mozna przeczytac to MWIK, ZDMiKP maja 13 a ci z MZK podobno nie. No ale oni moga wszystkow wliczyc w koszta ktore zaplaca ludzie mieszkajacy w Bydgoszczy.Z tego co wiem to MZK jest miejska spolka ale musi walczyc jak normalny oferant na obsluge linni. Niech Mobilis wszystko przejmnie zatrudni ludzi na smieciowych umowach i na pewno bede sie czul bezpieczniej, gdy stan techniczny beda sprawdzac na ulicy, gdzie trzymaja autobusy. Jezeli ktos pracuje za minimum i daje sie wykorzystywac, to nie znaczy ze ma byc wsciekly na innych ze maja troche lepiej.Dlaczego nikt nie mowi np o Polskiej Miedzi
srednia zarbkow to 9 tys do tego 13,14 i inne dodatki.
Peter, coś się tobie pomyliło, to nie zawiść, to normalne spojrzenie na sytuację. Pracodawca jak ma taką ochotę, to niech ci daje, co chce, ale nie kosztem innych. Ciepłownik nie ma za darmo ogrzewania, wodociągowiec nie ma za darmo wody itd., więc o co tobie chodzi? Takiś mądry, to daj wszystkim darmowe przejazdy, bo niby z jakiej racji jedni mają płacić, a inni nie? Na całym świecie jest tak, że pracownik swoim staraniem i na własny koszt dojeżdża do pracy. Kupisz sieciówkę, jak my wszyscy, i będziesz mógł jeździć na zmiany, ze zmiany i na zakupy.
PO miało wyleczyć z polskiej zawiści, a ją pogłębia!
Brawo Panie Prezydenice!Jestem za!Mi pracodawca nie płaci za dojazd do pracy, a moja pensja jest niższa niż emerytura babci. Skończą się wreszcie bezpłatne i bezcelowe wojaże co niektórych emerytów po mieście w godzinach szczytu
To jest Polska zawisc. Nie bedzie dazyc zeby pracodawcy bardziej dbali o pracownika, tylko sie cieszy ze innym bedzie gorzej. Chory kraj i chorzy z zawisci ludzie.
Nareszcie wszyscy będą dziadami. Dziękujemy ci PO!
Brawo Panie Prezydenice!Jestem za!Mi pracodawca nie płaci za dojazd do pracy, a moja pensja jest niższa niż emerytura babci. Skończą się wreszcie bezpłatne i bezcelowe wojaże co niektórych emerytów po mieście w godzinach szczytu