Bydgoskie korki pod lupą NIK

Od kilku dni kontrolerzy przyglądają się działaniom bydgoskiego ratusza oraz Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.

- Sprawdzamy, czy samorząd dobrze organizuje komunikację zbiorową w mieście, czy wprowadza jakieś rozwiązania usprawniające ruch na ulicach, jakie to rozwiązania i na ile są skuteczne - wylicza Katarzyna Kopeć z biura prasowego NIK.
Jednocześnie nie mówi, w jaki sposób zostanie to zbadane. - Nie rozmawiamy o metodach kontroli, zwłaszcza przed jej zakończeniem - tłumaczy.

Wiadomo tylko, że kontrolerzy sprawdzą dokumentację projektową. Czy także praktycznie zbadają ruch w mieście - przedstawicielka NIK nie zdradza.
Tym, co skłoniło izbę do przyjrzenia się sytuacji na bydgoskich ulicach, nie są wprawdzie ostatnie paraliżujące miasto inwestycje (remont ronda Jagiellonów, ul. Focha, Kruszwickiej czy trwające prace na Wyszyńskiego), ale kontrola nie jest też przypadkowa. - Wzięliśmy pod lupę osiem największych polskich miast, w tym Bydgoszcz - wskazuje Katarzyna Kopeć.

Wyniki kontroli będą znane najwcześniej na początku przyszłego roku. - Wtedy przedstawimy ocenę sytuacji i ewentualne zalecenia pokontrolne - zapowiada przedstawicielka NIK.

Drogowcy spokojnie czekają na raport. - Taka kontrola to dla nas nic nowego, bo jesteśmy często sprawdzani pod różnymi kątami - twierdzi Magdalena Kaczmarek, rzeczniczka ZDMiKP. - Poza tym nie obawiamy się jej wyników, bo ruch w Bydgoszczy jest dobrze zorganizowany.

Jako przykłady ostatnich usprawnień podaje zmiany organizacji ruchu na ul. Królowej Jadwigi i Dworcowej oraz wydzielenie specjalnego pasa dla autobusów wzdłuż ul. Staszica i 3 Maja w kierunku ronda Jagiellonów.