https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoskie Śródmieście po zmroku to rejon bandytów. Ma być więcej kamer

mc, pw
Bydgoskie Śródmieście staje się coraz bardziej niebezpiecznym miejscem. Do pobic dochodzi mimo zapewnień ze strony policji, że mundurowi częściej patrolują tę część miasta i mimo instalowanych kolejnych kamer monitoringu.
Bydgoskie Śródmieście staje się coraz bardziej niebezpiecznym miejscem. Do pobic dochodzi mimo zapewnień ze strony policji, że mundurowi częściej patrolują tę część miasta i mimo instalowanych kolejnych kamer monitoringu. Jarosław Pruss/Archiwum GP
Kolejne pobicie na Długiej. Bydgoski dziennikarz uniknął śmierci, ale lekarze usunęli mu śledzionę. - Po zmroku na Starym Mieście wieje zgrozą - przyznaje Tomasz Woźniak, szef firmy "Mega", którego pobito jesienią w tym samym miejscu.

Wojciech Bielawa, dziennikarz portalu fordon.gazeta.pl został zaatakowany nożem w nocy z piątku na sobotę w okolicy klubu Metro przy ul. Długiej.

Życie wisiało na włosku

Do zdarzenia doszło około godziny 4 nad ranem. - Cios zadał nieznajomy mężczyzna, wysoki na 180 cm, jasno ubrany - czytamy na portalu bydgoszcz.gazeta.pl - Zaatakował Bielawę i jego kolegę. Dziennikarz dostał w bok, przed uderzeniem w twarz zdołał się obronić.

Na początku myślał, że został mocno kopnięty, ale z minuty na minutę bolało go coraz bardziej. Gdy wsiadł do taksówki, jęczał z bólu.
Kierowca zawiózł rannego do przychodni Medic, której personel wezwał karetkę. Policjanci przesłuchali ofiarę napaści nad ranem w szpitalu Biziela. Następnie przeszedł operację usunięcia śledziony.

- Zabezpieczyliśmy nagrania z monitoringu miejskiego oraz będziemy sprawdzać także inne nagrania, nawet te z monitoringu w sklepach - mówi mł. asp. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Szukamy sprawcy.

Policjanci wstępnie ustalili, że dziennikarz feralnej nocy nie wdał się w żadną kłótnię. Wstępnie podejrzewają, że napastnik pomylił go z kimś innym. Atakując go, odkrył swoją pomyłkę i uciekł. Napaść nie miała charakteru rabunkowego.

Czytaj: Dziennikarz ugodzony nożem na ul. Długiej w Bydgoszczy

Fala przemocy

W ubiegłym roku niemal w tym samym miejscu doszło do kilku innych brutalnych napadów. W sierpniu z powodu obrażeń głowy po uderzeniu tępym narzędziem zmarł w szpitalu 39-letni bydgoski biznesmen, właściciel m.in. drukarni. Prokuratorskie śledztwo zakończyło się zatrzymaniem oprawców. Śledczy postawili zarzuty trzem mężczyznom w wieku 18 i 19 lat.

Czytaj: Trzech zatrzymanych w sprawie śmierci Wojtka Ciąrzyńskiego

Bliscy jeszcze nie otrząsnęli się po śmierci Wojtka, a miastem wstrząsnęło kolejne pobicie. W nocy 21 października, też na ulicy Długiej został napadnięty Tomasz Woźniak, właściciel firmy "Mega".

Biznesmen oprowadzał wtedy po mieście swoich gości. Po potężnym uderzeniu w głowę spędził trzy dni na oddziale OIOM.

- Miałem pękniętą czaszkę, bo po ciosie w tył głowy przewróciłem się i uderzyłem w krawężnik - opowiada Woźniak. - Zostały mi z tego trzy krwiaki w głowie i paniczny lęk. Unikam Starego Miasta, bo tam wieje grozą. Co jeszcze musi się zdarzyć, by władze wzięły się za bandytów?

Czytaj: Znów pobicie w okolicach Starego Rynku w Bydgoszczy. Czy w mieście jest bezpiecznie?

Dziurawy monitoring

Po sierpniowym pobiciu padały zapewnienia, że mundurowi częściej będą zaglądać na starówkę. - Szczególnie wieczorami i nocami w weekendy w rejonie Starego Miasta jest więcej patroli - zapewnia kom. Maciej Daszkiewicz z KWP. - Robimy wszystko, by zapobiegać groźnym zdarzeniom, a jeżeli już do nich dojdzie, to - by sprawcy za nie odpowiedzieli.

Na Starym Mieście działają 33 kamery monitoringu. Żadna jednak nie zarejestrowała sprawców pobić z sierpnia, października, ani z ostatniego piątku. Jest ich za mało? A może to wina bałaganu w systemie? Kamery należą do miasta, centrum monitoringu jest w budynku policji, a obsługują je osoby zatrudnione przez straż miejską.

- Każde zdarzenie jest analizowane i na tej podstawie m.in. planuje się rozmieszczenie nowych kamer - odpowiada krótko Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. - Obecnie ogółem mamy 117 kamer.

W 2013 roku planuje się rozbudowę wideomonitoringu miasta o kolejnych dziewięć.
Dwie kamery trafią na Stare Miasto, pięć na Okole, a dwie inne na Wilczak.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 24

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

x
xxx

Policja sama się boi tych bandytów, więc lepiej, łatwiej założyć kamery!! Żałosne!!!!

J
Jędrek
Dla P. Ewy
A jak straż robi zdjęcia fotoradarami to pilnuje porządku czy bezpieczeństwa??
E
Ewa
Straż miejska pilnuje fotoradarów i kierowców nie ma czasu na łapanie bandziorów a i trochę chyba się ich boi. Po co nam ta straż ??
Straż NIE jest od bezpieczeństwa tylko od porządku - KIEDY to zrozumiecie? Od bezpieczeństwa jest POLICJA!!!!!!
h
hexus
niech policja zacznie tam chodzić a nie kamery!!!!
r
ryniu
Tak jest Straż Miejska pilnuje fotoradarów i zakłada blokady na koła samochodów ,a bandyci,chuligani grasują .Na osiedlach Bydgoskich psy srają po trawnikach,gdzie jest Straż?
c
cccccccxcxxxx
Po co policja ma łapać tych, którzy biją?
Taki bandzior czuje się bezkarny nawet jak zostanie złapany przez policję.
Sąd i tak wymierzy śmiesznie niską karę.

Jakby była surowsza kara to byłoby mniej przestępstw.
To sądy zachęcają do rozbojów, pobić, bo wymierzają niskie kary.
K
Kozi
spisywać za picie piwa to oczywiście, ale zrobić coś w kierunku by było bezpieczniej po co?
T
TRAK.
Ten temat jest wałkowany od lat. I co? I nic.
Ważniejszym tematem jest obsługa przez Straż Miejską radarów. Tutaj nie chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców tu chodzi o kasę. Ja nie chcę płacić podatków na taką Straż Miejską. Ja chce żyć w mieście gdzie czuje się bezpiecznie, a niestety tak nie jest. Bandziorstwo przejęło rządy na ulicach i co najgorsze nic się nie robi , żeby z tym skończyć.
G
Gość
policja od dawna pierdzi w stolki i nic nie robi,mialo byc wiecej patroli wieczorem a tymczasem nozownicy dalej kraza i atakuja zwyklych ludzi. Co na to szefowie policji?! Wiadomo! Urzadzaja sobie burdy w lokalach Toruniu i nie maja glowy by pilnowac porzadku w Bydgoszczy.
q
qwerr
no od tego są żeby dawać mandaty za złe parkowanie więc niech to robią. ale fakt ,że patroli jest za mało i musi być więcej i musza być wszędzie.
~gość i bardzo dobrze że otwierają orliki co to ma wspólnego z bezpieczeństwem ( i co to ma wspólnego z zakichaną komuną Gierka)?
G
Gość
A pan Bruski baluje. Otwiera "orlik". Szykują beczkę wazeliny ! Trawa malowana na zielono jak za Gierka !
l
lama
Jak w mieście ma być bezpiecznie, skoro jeśli już raz na ruski rok widać pieszy patrol Policji lub Straży Miejskiej, to panowie idą sobie głównymi ulicami miasta (Jagiellońska, Gdańska) i polują komu można wystawić mandat za złe parkowanie czy przejście na czerwonym świetle, przecież tam jest ruchliwie, jasno i dosyć bezpiecznie, a w bocznych uliczkach, między blokami, pod nocnymi sklepami z alkoholem, gdzie rzeczywiście gromadzą się różne męty i zdarzają się groźne sytuacje jakoś nigdy mundurowych nie widuję!
E
ElArturo
proponuje zapoznac sie z ustawą o Strażach i o uprawnieniach jakie ma i jakie ma srodki przymusi itd !!!

Zgadzam się, niektóre osoby są nie poinformowane, a udają znawców...
q
qwer
8 telewizorów NO WŁAŚNIE. co z tego ze kamer będzie więcej skoro tak wygląda centrum? jeżeli kamer jest ponad 100 to w centrum powinna być ściana z telewizorów. no ale jest typowo po Polsku byle jak, byle by było. I do tego ciągle musi być więcej patroli na ulicach, obojętnie czy straż czy policja zawsze działa prewencyjnie.
d
den
Od pilnowania bezpieczeństawa jest Policja, a Straż zajmuje sie wykroczeniami czyli pierdołami, których pozbyła sie Policja a i tak nic nie robią.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska