Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoskie szpitale na razie mieszczą się w limitach NFZ-tu

(mp)
fot. sxc.hu
Lecznice uniwersyteckie oraz szpital wojskowy mieszczą się jeszcze w limitach finansowych narzuconych przez NFZ. Gorzej jest w szpitalu miejskim.

Nieznacznie limit z Narodowym Funduszem Zdrowia przekroczył w pierwszym półroczu szpital wojskowy. Krzysztof Kasprzak, dyrektor lecznicy przyznaje, że cały czas kontroluje sytuację. - Staram się zachować bilans finansowy - wyjaśnia. - Jest to możliwe dzięki przesunięciom funduszy pomiędzy poszczególnymi oddziałami.

W praktyce oznacza to, że z oddziałów, na których wykonano mniej świadczeń medycznych, niż planowano wcześniej, pieniądze trafiają tam, gdzie dochodzi do nadwykonań (przekroczenia limitu). - Z prośbą o takie przesunięcie zgłosimy się do Narodowego Funduszu Zdrowia - zapowiada Krzysztof Kasprzak. - Największe zapotrzebowanie mamy obecnie na neurochirurgii.

Informacje z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Swoich pacjentów uspokajają także dyrektorzy bydgoskich szpitali uniwersyteckich. - Niewielkie nadwykonania zauważyliśmy tylko na niektórych oddziałach - mówi Kamila Wiecińska, rzecznik prasowy lecznic. - Limit z funduszem zdrowia przekroczony został między innymi na intensywnej terapii.

Jednak, jak podkreśla rzecznik, sytuacja i tak jest zdecydowanie lepsza niż rok temu. - Musimy kontrolować finanse - wskazuje. - Dlatego też wprowadziliśmy większą dyscyplinę jeśli chodzi o przestrzeganie kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Mimo to, pieniędzy już zaczyna brakować w Katedrze i Zakładzie Radiologii i Diagnostyki Obrazowej Szpitala im. Jurasza. - Będziemy wnioskowali do funduszu o zwiększenie limitu na świadczenia w katedrze radiologii - zapowiada Kamila Wiecińska. - Mamy tam nowy sprzęt, którego nie można wykorzystać z uwagi na brak środków.

Nadwykonania dają się powoli we znaki szpitalowi miejskiemu. - Ten rok jest o wiele gorszy od poprzedniego - przyznaje Krzysztof Tadrzak, szef lecznicy. - Co prawda podpisaliśmy z funduszem umowę taką samą, jak w roku ubiegłym, ale niestety wzrosło finansowanie świadczeń.

Dlatego dyrektor nie wyklucza, że jego szpital przestanie w pewnym momencie przyjmować pacjentów. - Mam nadzieję, że NFZ zgodzi się, abyśmy przesunęli pieniądze z oddziału ginekologii na chirurgię - mówi. - Byłoby to bardzo pomocne.

Barbara Nawrocka, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału NFZ wyjaśnia, że kwartalne wnioski z prośbą o przesunięcie pieniędzy w ramach jednej umowy, dyrektorzy mogą składać do 15 lipca. - Rozpatrzymy je i udzielimy niezwłocznej odpowiedzi - tłumaczy.

Nie są to jednak wnioski, na podstawie których fundusz renegocjuje kontrakty i przekaże lecznicom dodatkowe pieniądze. - Prośbę o wsparcie finansowe można składać w każdej chwili - wyjaśnia Nawrocka. - Jeżeli środki są, przekazujemy je szpitalom.

Przeczytaj również:

- Mają ponad 150 mln zł długu! Zmiany w bydgoskich szpitalach uniwersyteckich

- Rektor UMK podaje nową wersję na temat szpitali uniwersyteckich
Udostępnij

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska