Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz Archers chcą do I ligi

Adam Szczęśniak
Bydgoscy "Łucznicy "z szefami klubu i trenerami. Jednoczy ich w tym roku wspólny cel - awans do PLFA I
Bydgoscy "Łucznicy "z szefami klubu i trenerami. Jednoczy ich w tym roku wspólny cel - awans do PLFA I Facebook.pl/bydgoszcz archers
O futbolu amerykańskim jest w Polsce nieco głośniej, gdy w SuperBowl w Stanach Zjednoczonych grają dwie najlepsze ekipy ligi NFL. W Bydgoszczy tę dyscyplinę chcą lepiej rozpropagować Archers.

Archers czyli z ang. "Łucznicy ". Skąd nazwa? - Pomnik Łuczniczki to jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli Bydgoszczy. Gdy w 2008 r. powołaliśmy do życia klub, nazwa nasunęła się sama. Zespół przyjął też barwy jednej z naszych ulubionych ekip czyli Green Bay Packers - mówi Piotr Włodarek z zarządu klubu.

150 kg? Nie szkodzi!

Archers to w Bydgoszczy jedyny klub futbolu amerykańskiego. Wcześniej istnieli jeszcze Raiders, ale połączono siły.
- Wiemy, że to sport niszowy, u nas przegrywa z piłką nożną, siatkówką, koszykówką i żużlem, ale chcemy zmienić nastawienie mieszkańców - dodaje Włodarek.
Co zafascynowało młodych ludzi w tej dyscyplinie? Przede wszystkim jej zespołowość, ale także fakt, iż może ją uprawiać każdy. W ekipie Archers jest aż 68 zawodników, którzy tworzą kilka formacji. W każdej potrzebne są inne warunki fizyczne. Linia obrony to z reguły postawni mężczyźni, w ataku brylują szczupli szybkobiegacze.
- Mamy graczy od 168 do 200 cm wzrostu i od 60 do... 150 kg - śmieje się Włodarek.

Nie tylko grają w futbol

Futbol amerykański to jedna z najdynamiczniej rozwijających się dyscyplin. W 2004 r. powstał związek, 2 lata później w lidze zagrały 4 ekipy, a 10 lat później w 6 ligach występuje ich aż 81. W II lidze (PLFA II), w której od 2013 r. grają bydgoszczanie, są aż 24 zespoły podzielone terytorialnie. Oni w tym sezonie, który rozpoczyna się 18.06 potyczką w Toruniu, zmierzą się z miejscowymi Angels, a później z Griffons Słupsk i Olsztyn Lakers (dwumecze).

- Cel mamy jasny - chcemy awansować do I ligi, choć nie będzie łatwo, bo "Anioły" to spadkowicz, doświadczony team, mający duże wsparcie miasta Torunia. Ale spróbujemy - zapewnia Maciej Kalinowski, prezes Archers.
Klub ma także kilka innych celów. - Chcemy pomóc trudnej młodzieży. Mamy kilku niepokornych chłopaków, którzy dzięki sportowi mogą inaczej pokierować swoim życiem. Mają dobre przykłady, bo czterech naszych wychowanków gra aktualnie w TOP Lidze - zapewnia Kalinowski. - Prowadzimy akcje charytatywne (zawodnicy w kompletnych strojach biegali w różnych imprezach, oddawali krew, robili świąteczne paczki, spotykali się z dziećmi - red.), chcemy promować dyscyplinę, jej przepisy, namówić szkoły do współpracy, może nawet powołania klas sportowych i powołać ligę juniorską w grze bezkontaktowej - mówi.

Dyscyplina jawi się również - wzorem USA - jako świetna zabawa wokół meczu i to dla całych rodzin. Dowodem, że i u nas można, były derby Raiders - Archers z 2013 r., które obejrzało na stadionie Polonii rekordowe w II lidze 1200 osób!

"Papa "Gollob na pomoc

- Mamy jednak trochę kłopotów - przyznaje Izabella Kalinowska, wiceprezes. - Nie mamy stałej bazy. Korzystamy gościnnie z orlika przy Nowogrodzkiej, ostatnio spory, dobrze utrzymany kawałek trawiastego boiska użyczyła nam Gwiazda, ale - nie ukrywam - najbardziej pasowałby nam obiekt Polonii przy Sportowej. Przede wszystkim ze względu na zbliżone do ideału wymiary płyty, zadaszone, wysokie trybuny (mecze odbywają się w każdych warunkach, z wyjątkiem burzy, a klub musi filmować je z wysokości) oraz umiejscowienie w centrum Bydgoszczy, co nie jest bez znaczenia dla promocji, ale także dla zawodników, którzy przyjeżdżają często spoza miasta. Szukamy kontaktu z panem Władysławem Gollobem, bo od niego zależy czy udostępni obiekt. Sprawdziłam już, że nasze mecze nie kolidują z terminami Polonii, ale są jeszcze treningi. Mam nadzieję, że pan Władysław, władze miasta i kolejni sponsorzy, spojrzą na naszą drużynę łaskawym okiem - dodaje pani wiceprezes.

Pracują od października

Zespół przygotowuje się do nowego sezonu od października. - Najpierw rozpracowaliśmy nasze mankamenty, później opracowaliśmy model treningowy - opowiada Marcin Spłocharski, trener główny, którego wspierają m.in. brat Bartosz, szkoleniowiec ofensywy i Amerykanin Jeremey Rud, trener defensywy. - Brakowało nam graczy z wiedzą o dyscyplinie, dlatego intensywnie uczymy się przepisów. Były także zajęcia fizyczno-motoryczne, zaś w styczniu i lutym zajęcia w sali, aby uodpornić się na kontuzje. W marcu wyszliśmy na boisko, szlifujemy zagrywki, a teraz wybieramy się na 3-dniowe zgrupowanie, w planach mamy też sparingi - dodaje trener.

Debiut 18.06 w Toruniu, ale w lipcu (24 i 31) mecze w Bydgoszczy z Griffons i Lakers, a 21.08 rewanż z Angels Toruń. Być może decydujący o awansie do I ligi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska