Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz dawniej i dziś - łapanki i egzekucje w pierwszych dniach okupacji. Do 9 września wymordowano w Bydgoszczy prawie 400 osób [zdjęcia]

(HAS)
Ulica Farna, po lewej wylot ul. ks. Malczewskiego i fragment północnej pierzei Starego Rynku. Na pierwszym planie Polak w uniesionymi rękoma, prowadzony pod bronią przez dwóch umundurowanych Niemców. To jedno z najbardziej znanych zdjęć z pierwszych tygodni okupacji w mieście nad Brdą (podobnie jak fotografie z ul. Parkowej i ze Starego Rynku).  Jako ilustracja trafiło do wielu publikacji poświęconych II wojnie światowej, i to nie tylko w Bydgoszczy. To ujęcie znajduje się także na filmowej taśmie i jest pokazywane w różnych dokumentalnych obrazach (także zagranicznych).  Zdjęcie doskonale ilustruje terror wprowadzony przez Niemców w zajętym 5 września mieście. Przez pierwsze dni, w wielu dzielnicach, okupant dokonywał egzekucji kilku i kilkunastoosobowych grup bydgoszczan - tak było na Wałach Jagiellońskich, na stadionie miejskim przy obecnej ul. Sportowej, w koszarach 16. pułku ułanów wielkopolskich na Szubińskiej.  7 września w szkole na Okolu Niemcy zabili rodzinę Młyńskich - Michała, który był woźnym, jego żonę Franciszkę i  ich dzieci - 19-letnią Leokadię i 16-letniego Edmunda. 9 i 10 września, na Starym Rynku rozstrzelano kilkudziesięciu zakładników.  Obławy przez kilka dni prowadzono na Szwederowie - tam najtragiczniejszy był 10 września. Według niemieckich źródeł (patrz: "Historia Bydgoszczy, t. II. cz. 2, 1939-1945) do 9 września okupant wymordował w Bydgoszczy prawie 400 osób.  A to był dopiero początek tragicznej jesieni. W połowie września 1939 r. Albert Forster, gauleiter Gdańska i Prus Zachodnich, w trakcie zwołanej narady z udziałem wysokich funkcjonariuszy NSDAP, zlecił zlikwidować wszystkich niebezpiecznych Polaków, Żydów oraz duchownych. Listy przyszłych ofiar mieli sporządzać funkcjonariusze aparatu partyjnego i przekazywać specjalnemu pełnomocnikowi gestapo. Następne tygodnie pokazały, że  nie były to czcze pogróżki. Łapanki, tymczasowe aresztowania, wreszcie egzekucje w Lesie Gdańskim i tzw. Dolinie Śmierci w Fordonie są tego dowodem.  W połowie października Niemcy przystąpili do rozprawy z bydgoską inteligencją.
Ulica Farna, po lewej wylot ul. ks. Malczewskiego i fragment północnej pierzei Starego Rynku. Na pierwszym planie Polak w uniesionymi rękoma, prowadzony pod bronią przez dwóch umundurowanych Niemców. To jedno z najbardziej znanych zdjęć z pierwszych tygodni okupacji w mieście nad Brdą (podobnie jak fotografie z ul. Parkowej i ze Starego Rynku). Jako ilustracja trafiło do wielu publikacji poświęconych II wojnie światowej, i to nie tylko w Bydgoszczy. To ujęcie znajduje się także na filmowej taśmie i jest pokazywane w różnych dokumentalnych obrazach (także zagranicznych). Zdjęcie doskonale ilustruje terror wprowadzony przez Niemców w zajętym 5 września mieście. Przez pierwsze dni, w wielu dzielnicach, okupant dokonywał egzekucji kilku i kilkunastoosobowych grup bydgoszczan - tak było na Wałach Jagiellońskich, na stadionie miejskim przy obecnej ul. Sportowej, w koszarach 16. pułku ułanów wielkopolskich na Szubińskiej. 7 września w szkole na Okolu Niemcy zabili rodzinę Młyńskich - Michała, który był woźnym, jego żonę Franciszkę i ich dzieci - 19-letnią Leokadię i 16-letniego Edmunda. 9 i 10 września, na Starym Rynku rozstrzelano kilkudziesięciu zakładników. Obławy przez kilka dni prowadzono na Szwederowie - tam najtragiczniejszy był 10 września. Według niemieckich źródeł (patrz: "Historia Bydgoszczy, t. II. cz. 2, 1939-1945) do 9 września okupant wymordował w Bydgoszczy prawie 400 osób. A to był dopiero początek tragicznej jesieni. W połowie września 1939 r. Albert Forster, gauleiter Gdańska i Prus Zachodnich, w trakcie zwołanej narady z udziałem wysokich funkcjonariuszy NSDAP, zlecił zlikwidować wszystkich niebezpiecznych Polaków, Żydów oraz duchownych. Listy przyszłych ofiar mieli sporządzać funkcjonariusze aparatu partyjnego i przekazywać specjalnemu pełnomocnikowi gestapo. Następne tygodnie pokazały, że nie były to czcze pogróżki. Łapanki, tymczasowe aresztowania, wreszcie egzekucje w Lesie Gdańskim i tzw. Dolinie Śmierci w Fordonie są tego dowodem. W połowie października Niemcy przystąpili do rozprawy z bydgoską inteligencją. archiwum GP
Ulica Farna. Na pierwszym planie Polak w uniesionymi rękoma, prowadzony pod bronią przez dwóch umundurowanych Niemców. To jedno z najbardziej znanych zdjęć z pierwszych tygodni okupacji w mieście nad Brdą (podobnie jak fotografie z ul. Parkowej i ze Starego Rynku). Zdjęcie doskonale ilustruje terror wprowadzony przez Niemców w zajętym 5 września mieście. Przez pierwsze dni, w wielu dzielnicach, okupant dokonywał egzekucji kilku i kilkunastoosobowych grup bydgoszczan. Do 9 września okupant wymordował w Bydgoszczy prawie 400 osób. A to był dopiero początek tragicznej jesieni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska