https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz - Fordon: Bajka, Bohaterów, Przylesie

Monika Musiał
Ulica E. Gierczak na osiedlu Bohaterów. Na remont tego i sąsiednich budynków wciąż czekają mieszkańcy Fordonu
Ulica E. Gierczak na osiedlu Bohaterów. Na remont tego i sąsiednich budynków wciąż czekają mieszkańcy Fordonu Monika Musiał
Fordon wschodnia dzielnica Bydgoszczy leżąca w Dolinie Fordońskiej nad Wisłą. Liczy około 80 tys. mieszkańców. Jak im się żyje?
Bydgoszcz - Fordon: Bajka, Bohaterów, Przylesie

Do 1 stycznia 1973 roku - miasteczko satelickie Bydgoszczy.

Aldona i Krzysztof Łuźniakowie
Państwo Łuźniakowie w Fordonie przy ulicy Gawędy mieszkają od 1984 roku. Wcześniej wynajmowali mieszkanie na Miedzyniu. Z okna na IX piętrze, jak sami przyznają, mogą podziwiać piękną panoramę miasta. Lubią też obserwować niebo, kiedy zbliża się burza. Razem z dziećmi i papużką falistą czują się na swojej ulicy bezpiecznie i dobrze. Znalazło się jednak kilka rzeczy, które chętnie by zmienili.

- Najważniejsze, że jest tutaj dużo zieleni, wokół bloku zadbane trawniki, i piękne rośliny w kwietnikach. Poza tym z naszego okna - od strony południowej - widać lasy. Mamy też to szczęście, że ulica Fordońska jest od nas na tyle oddalona, że hałas nam nie dokucza. Wszystko jest pod domem, żłobek, przedszkole, szkoła podstawowa, apteka, przychodnia, a nawet fryzjer. Po zakupy też nie trzeba jechać do centrum, bo ceny w okolicznych sklepach spożywczych są konkurencyjne do cen w marketach. Córka często bawi się na placach zabaw i zauważyliśmy, że stare urządzenia są coraz częściej, regularnie wymieniane na nowe. W pobliżu są też ścieżki rowerowe. To główne atuty, ale są też i minusy. Przeszkadza nam, że pojemniki na śmieci segregowane są opróżniane tak rzadko. Mieszkańcy plastikowe butelki zostawiają obok śmietnika, a wiatr rozwiewa je po całym osiedlu. Brakuje też śmietników przy chodnikach, nie wiemy, co się z nimi stało, ale kiedyś było ich więcej. Jeżeli chodzi o nasz blok, to przydałyby się domofony we wszystkich klatkach. Może wówczas bezdomni nie brudziliby w piwnicach. No i jeszcze jedno - komunikacja, potrzebny jest tramwaj do Fordonu, i to jak najszybciej.

Justyna Spadzińska

Bydgoszcz - Fordon: Bajka, Bohaterów, Przylesie

Od 26 lat mieszkanka ulicy E. Gierczak w Fordonie w 4-piętrowym bloku. Okazuje się, że pani Justyna jest osiedlu wierna, bowiem wcześniej mieszkała przy ulicy Igrzyskowej (dawnej Produkcyjnej), również w Fordonie. Większość wolnego czasu poświęca rodzinie. Oczkiem w głowie pani Justyny jest jej 9-letni synek Norman.

- Co prawda mieszkam przy głównej ulicy, ale jakimś cudem jest u mnie dosyć spokojnie. Syn ma blisko do szkoły, ma też gdzie się pobawić, choć jeszcze jeden plac zabaw przydałby się w okolicy. Niedaleko mamy za to basen. Szkoda jedynie, że osiedle jest takie zaniedbane. Trzeba przyciąć trawniki, odnowić budynki i klatki schodowe. Chętnie widziałabym w Fordonie kino, a jeśli chodzi o drobniejsze inwestycje, to przydałoby się więcej ławek i śmietników. Bo jeśli ktoś musi iść z papierkiem w ręku kawał drogi, to w końcu zniecierpliwiony, wyrzuci go byle gdzie.

Tadeusz Frymark

Bydgoszcz - Fordon: Bajka, Bohaterów, Przylesie

Pan Tadeusz, zanim (a było to 21 lat temu) przeprowadził się na ulicę Witosa, mieszkał na wsi. Jego najmłodsza, 8-letnia córeczka ma na osiedlu swój ulubiony plac zabaw, a na nim ulubione drabinki i huśtawki. Jednak on zdradził nam, że w mieście generalnie mieszkać nie lubi, ale w Fordonie da się wytrzymać. Głównie dlatego, że jest tutaj dużo zieleni i blisko za miasto. A tam, jak mówi pan Tadeusz, zaczyna się zupełnie inny świat.

- Niestety, z okna widzę główną przelotówkę przy ul. Twardzickiego. I przyznam, że denerwuje mnie to zwłaszcza rano. Najgorszy jest chyba dźwięk ruszających z przystanku starych "Ikarusów". Ale jakoś trzeba z tym żyć, i chyba powoli zaczynam się przyzwyczajać. W moim bloku ocieplono szczyty, mam nadzieję, że za pozostałe strony spółdzielnia też się zabierze. Widziałem, że rozpoczęły się remonty sąsiednich budynków, chociaż zostały później wybudowane. Przykro mi, że sami mieszkańcy śmiecą na własnym osiedlu. Na szczęście dzielne panie sprzątaczki, jakoś sobie z tym całym bałaganem radzą. Zauważyłem też, że bardzo mało osób segreguje odpady, szkło czy plastik, wyrzucają wszystko gdzie popadnie. Na osiedlu przydałoby się więcej ścieżek rowerowych, prawidłowo skonstruowanych, bo te które są, urywają się nagle gdzieś w połowie drogi. Przeszkadza mi też hałas, który dochodzi ze słodowni. W Fordonie najchętniej widziałbym kino.

Anna Smolińska

Bydgoszcz - Fordon: Bajka, Bohaterów, Przylesie

Przy ulicy Gościnnej pani Anna mieszka od 21 lat. Wraz z mężem Mieczysławem, dziećmi, psem i kotem zajmują 3-pokojowe "m" na parterze. Mają tutaj też swój mały ogródek. Większość wolnego czasu, miło spędzają przesiadując właśnie w nim.

- Mieszkanie w Fordonie ma wiele zalet. Cenię sobie przede wszystkim świeże powietrze, mój blok stoi bardzo blisko lasku, no i spokój. Tylko śpiew ptaków słychać. Mieszka mi się dobrze również ze względu na miłych sąsiadów. Wspólnie spędzamy czas w naszym ogrodzie. Jeśli zaś chodzi o sam blok, to przydałoby się go ocieplić, no i może w końcu naprawić domofon. Na osiedlu na pewno potrzebne są parkingi, bo miejsc niestety brakuje. Mieszka się tutaj bezpiecznie, a osiedle jest często patrolowane. Nie mogę też narzekać na komunikację, bo dojazd do domu mam bardzo dobry. Czy to autobusem linii 94, czy 70. Na pewno przydałoby się nam - fordoniakom - kino. No i może trochę niższy czynsz.

Piotr Kostera

Bydgoszcz - Fordon: Bajka, Bohaterów, Przylesie

Pan Piotr, wraz z tatą i swoim ukochanym psem, od 6 lat mieszka przy ulicy Berlinga. Tak więc Stary Fordon, a dokładnie ulicę Promenada, zamienił na Nowy. Chwali sobie tutejszy spokój, narzeka jednak odrobinę na osiedlową nudę.

- Na osiedlu jest dużo zieleni, blisko do parku - to na pewno atuty Fordonu. Nawet przed blokiem przyjemnie jest posiedzieć na ławce. W porównaniu z innymi osiedlami, jest tutaj też bardzo bezpiecznie. Niestety, za mało u nas rozrywki, brakuje kina, pubów i klubów. Przydałyby się też parkingi.

Spółdzielnia: Mamy plan na dobrych kilka lat

Rozmowa z Andrzejem Wyżgowskim, wiceprezesem Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

- Mieszkańcy chcieliby przede wszystkim wiedzieć, czy już powinni zacząć martwić się podwyżką czynszu?
- Zapewniam, że nie planujemy zmian w opłatach czynszowych. Mogę to mieszkańcom Fordonu zagwarantować, przynajmniej w przypadku opłat zależnych tylko i wyłącznie od samej spółdzielni.
- Bloki, m.in. przy ulicy Gierczak, Gościnnej, czy Witosa wymagają remontu. Czy mieszkańcy wkrótce mogą na taki remont liczyć?
- W pierwszej kolejności, i dotyczy to wszystkich fordońskich osiedli, na których budynki podlegają naszej spółdzielni, docieplaliśmy ściany szczytowe. O tym, które bloki i w jakiej kolejności będą remontowane decydują dwa czynniki: stan techniczny budynku i pobór energii cieplnej. Kwestia docieplenia każdego z nich musi być rozpatrzona indywidualnie. Jedne bloki potrzebują więcej ciepła, a inne mniej. Wszystko zależy od tego, z czego i jak są wykonane. Nie bez znaczenia jest też to, czy mieszkańcy w sposób racjonalny eksploatują tę energię. Zgodnie z obowiązującą ustawą nie możemy też przekroczyć puli przeznaczonej na remont jednej nieruchomości. Rozpoczęliśmy już prace przy ścianach frontowych i zafrontowych i w ciągu kilku najbliższych lat, na pewno wszystkie te budynki doczekają się remontów.
- Ulica Gawędy, ale nie tylko, tutaj mieszkańcy narzekają na brak domofonów, lub ich zły stan. Jak spółdzielnia zamierza sobie poradzić z tym problemem?
- Od połowy lat 90-tych montowaliśmy nowe domofony już w trakcie budowy budynków. Były więc one oddawane do użytku wraz z całą instalacją. Kontrolowaliśmy stan tych urządzeń i odpowiadaliśmy za ich konserwację. W tych budynkach, w których mieszkańcy mogli sami zdecydować o tym, czy chcą mieć domofony w swojej klatce, czy nie, instalacja nie była objęta konserwacją przez spółdzielnię. Można było jednak zwrócić się z prośbą do spółdzielni, i wówczas polecaliśmy odpowiednią firmę. Na ostatnim posiedzeniu, zarząd spółdzielni zobowiązał się, że wyposaży w domofony wszystkie bloki, w których ich nie ma. Już rozpoczęliśmy procedurę i przez najbliższe trzy lata we wszystkich klatkach, na pewno się one pojawią.
- A co z placami zabaw, czy dzieci już niedługo będą mogły bawić się w nowych, kolorowych piaskownicach?
- Rzeczywiście, większość naszych placów zabaw ma już ponad dwadzieścia lat. Dlatego co roku, sukcesywnie, staramy się wymieniać urządzenia - chociaż po jednym na każdym z fordońskich placów. Montujemy tylko te z odpowiednim atestem, a są one bardzo drogie. Rocznie przeznaczamy na ten cel nawet od 50 do 100 tysięcy zł. Zapewniam, że w ciągu kilku lat wszystkie stare urządzenia znikną z osiedli.

Rozmawiała
Monika Musiał

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zadowolonyklientserwisu
pozdrawiam cały Logon, a szczególnie dział handlowy
~Martusia~
Kocham Piotra K.!!!! :*:*:*
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska