Ostatnią burzę w sprawie metropolii wywołała Krajowa Strategia Rozwoju Regionalnego. Dokument powstał w ministerstwie rozwoju regionalnego. Na razie odbywają się konsultacje w sprawie strategii. Minister Elżbieta Bieńkowska odwiedzi 16 województw. Do naszego przyjedzie 28 października. I może nie byłoby sprawy, gdyby nie fakt, że pani minister przyjedzie na konsultacje tylko do Torunia.
Kłótnia o miejsce
Tymczasem Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy zaprasza Elżbietę Bieńkowską właśnie do naszego miasta. Uważa, że przeprowadzenie konsultacji tylko w Toruniu to skandal. - Ministerstwo rozwoju regionalnego dowiodło w ten sposób kompletnej ignorancji na temat naszego regionu - uważa Jerzy Derenda, prezes TMMB.
W ministerstwie tymczasem tłumaczą, że z wyborem miejsca na konsultacje nie mieli nic wspólnego i odsyłają do Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. Wciąż czekamy na oficjalne stanowisko marszałka w tej sprawie.
Oliwy do ognia dolewa toruński poseł Platformy Obywatelskiej Grzegorz Karpiński. - Mniejszy Toruń realizuje funkcje metropolitalne w większym stopniu niż sąsiednia Bydgoszcz - wyjaśnia poseł w piśmie, które trafiło do marszałka i prezydentów obydwu miast. Dodaje też, że stanowisko TMMB sprowadza debatę nad reformą metropolitalną do konfliktu bydgosko-toruńskiego.
Tymczasem Jerzy Derenda krytykuje również sam projekt Krajowej Strategii Rozwoju Regionalnego. - Zawiera przymiarki do tworzenia metropolii bydgosko-toruńskiej nie do przyjęcia przez Bydgoszcz - jest zdania prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy. - Zniknęło stwierdzenie, że na czele metropolii powinien stać prezydent największego miasta.
Jerzy Derenda apeluje: - Musimy żywotnie wystąpić w obronie żywotnych interesów Bydgoszczy. Dodaje też, że metropolię z okolicznymi miastami i Inowrocławiem tworzy już Bydgoszcz.
Wygląda więc na to, że przedstawiciele zarówno Bydgoszczy, jak i Torunia, nie zamierzają iść na ustępstwa.
Razem, na zawsze
A prawie rok temu, w październiku 2008 roku, na wspólnej sesji spotkali się prezydenci i radni obydwu miast. - Jesteśmy razem, na zawsze. Wierzę, że będziemy metropolią - mówił wtedy Michał Zaleski, prezydent Torunia.
Zaś prezydent Konstanty Dombrowicz dodawał, że metropolia jest potrzebna, zarówno jednemu, jak i drugiemu miastu.
Prezydent Dombrowicz kilka miesięcy później zmienił jednak trochę zdanie. Przyznał, że jeśli Toruń nie będzie chciał z nami utworzyć metropolii, Bydgoszcz zrobi to sama. - W przeciwieństwie do Torunia, my spełniamy warunki, by zrobić to sami.
Pytany o to, które z miast będzie stolicą metropolii, odpowiedział: - Przecież w województwie jest jedno duże miasto, czyli Bydgoszcz. Toruń ma o wiele mniej mieszkańców niż my.
