Podczas środowej sesji radni zajmą się między innymi uchwałą o porozumieniu kilku samorządów, które miałyby wspólnie realizować projekty dla miejskich obszarów funkcjonalnych Bydgoszczy i Torunia.
Co ma przynieść projekt? Między innymi przebieg granic obszarów funkcjonalnych Bydgoszczy i Torunia oraz wskazanie powiązań funkcjonalnych między dwoma miastami.
Dla Piotra Cyprysa, prezesa stowarzyszenia Metropolia Bydgoska to wyrzucanie pieniędzy w błoto. - Przecież o granicach miejskich obszarów funkcjonalnych jest mowa w opracowaniu profesora Przemysława Śleszyńskiego przygotowanego na zlecenie Ministerstwa Regionalnego. Dokument pokazuje, że obydwa obszary, tzn bydgoski oraz toruński, mogłyby funkcjonować osobno - dodaje.
- Zaproponowana przeze mnie uchwała w żaden sposób nie przesądza o przyszłych rozwiązaniach ustrojowych - stwierdza tymczasem prezydent Bruski. - Rezygnacja z udziału w projekcie oznacza konieczność wydania samodzielnie przez miasto kwoty około 1 mln złotych na samodzielne przygotowanie wymaganych opracowań i analiz - dodaje.
Więcej w jutrzejszym (25.06) papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej". Zapraszamy do kiosków lub do zakupu e-wydania
Czytaj e-wydanie »