Zanim powstanie trasa S10 na odcinku Bydgoszcz-Toruń, archeolodzy zbadają, co kryje się pod ziemią

Na 4 złożone oferty 3 mieszczą się w budżecie zamawiającego, czyli GDDKiA. Na to zadanie przeznaczono ok. 6,3 mln zł brutto. Jest więc duże prawdopodobieństwo, że z tych oferentów będzie wybrany wykonawca.

Najniższą ofertę złożyła wrocławska Fundacja Dziedzictwa Archeologicznego (4 169 837,24 zł). Z kolei najwyższe wymagania (6 624 040,35 zł) ma konsorcjum złożone z Fundacji Uniwersytetu im. Adam Mickiewicza w Poznaniu (lider), Firmy Archeologicznej „Altamira” z Sieradza i Firmy Archeologicznej „Artefakt z Radomska.

- Teraz skrupulatnie analizujemy złożone oferty i zadajemy archeologom dodatkowe pytania. Wybór nastąpi zatem po uzyskaniu odpowiedzi na te pytania – mówi nam Julian Drob, rzecznik bydgoskiego oddziału GDDKiA.

Na razie w Kujawsko-Pomorskiem funkcjonują tylko dwa krótkie odcinki drogi S10 – to południowe obwodnice Bydgoszczy i Torunia.

Jednak w styczniu tego roku GDDKiA podpisała ostatnią z czterech umów na wykonanie dalszego odcinka S10 z Bydgoszczy do Torunia o łącznej długości 50 km. Czwarta umowa dotyczy 11,8-kilometrowego fragmentu tej trasy między toruńskimi węzłami Zachód i Południe.

- Jesteśmy w fazie opracowywania dokumentacji projektowej niezbędnej do złożenia wniosku o wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej. Prace w terenie rozpoczną się po uzyskaniu tej decyzji, a zgodnie z podpisanymi umowami drogą S10 Bydgoszcz – Toruń pojedziemy w roku 2026 – informuje nas Julian Drob.

Inwestycja nie należy do łatwych, bowiem odcinek Bydgoszcz - Toruń ma przebiegać miejscami przez cenne przyrodniczo tereny Puszczy Bydgoskiej. Na początku czerwca 2021 roku Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (GDOŚ) utrzymała proponowany wariant przebiegu drogi przy jednoczesnym zaostrzeniu wymogów środowiskowych oraz wprowadzeniu dodatkowych obiektów związanych z ochroną środowiska. GDOŚ rozpatrywała odwołania od decyzji środowiskowej wydanej przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.

- Przebieg drogi utrzymano, wymogi środowiskowe zaostrzono i mogą uspokoić, że S10 nie zniszczy tych cennych fragmentów puszczy. Przykładowo na wysokości źródlisk Rudy koło Solca Kujawskiego trasa pobiegnie estakadą nad północ od źródlisk nad strugą wypływającą ze źródlisk w kierunku północnym – wyjaśnia rzecznik bydgoskiej GDDKiA.

Problemem były także skargi uczestników przetargów na budowę czterech fragmentów S10 po wyborze przez GDDKiA najkorzystniejszej oferty. Sprawy toczyły się przed Krajową Izbą Odwoławczą.

W przyszłości droga S10 przebiegać będzie z zachodu na wschód przez całe województwo.

W sierpniu 2022 roku bydgoska dyrekcja podpisała umowę z konsorcjum TPF (lider) i Databout o wartości 22 mln zł, która wyznacza etap przygotowań do budowy nowego odcinka S10 od połączenia z autostradą A1 w okolicach Torunia na wschód w kierunku Mazowsza. Docelowo S10 ma się łączyć z S50, czyli północną częścią nowej obwodnicy Warszawy.

Projektanci pracują nad dokumentacją STEŚ wraz uzyskaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. W zależności od ostatecznie wybranego wariantu będzie to około 100 km nowego ekspresowego połączenia drogowego między dwoma województwami i około 20 km S 50.

40-kilometrowy odcinek drogi krajowej nr 10 między Wyrzyskiem a Bydgoszczą (do węzła Bydgoszcz Zachód) ma być przebudowany do standardu ekspresowego w latach 2026-29 w systemie „Projektuj i buduj”.

Umowę na wykonanie Studium korytarzowego GDDKiA podpisała z konsorcjum APIA i Redania już w roku 2010 roku. 26 czerwca 2018 roku ze spółką Mosty Katowice zawarto umowę na sporządzenie Studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe, czyli na materiał planistyczny o wyższym stopniu szczegółowości, wraz z dokumentami niezbędnymi do uzyskania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych.

30 czerwca 2021 roku do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy złożono wniosek konieczny do uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach i tę uzyskano 29 listopada 2022 rok.