Młody polityk podczas roboczej wizyty w Afganistanie sfotografował się w helikopterze z hełmem na głowie, na który naciągnięte były damskie stringi. Zegarski umieścić to zdjęcie na swoim profilu na Facebooku.
- Jestem córką oficera. Ojciec zawsze uczył mnie szacunku do munduru - mówiła oburzona Barbara Kozber, kandydatka na radną z komitetu Konstantego Dombrowicza. Jej zdaniem to jednak nie stringi zgubiły młodego radnego, lecz partyjni koledzy. - Przecież ktoś musiał mu to zdjęcie zrobić. Nie wyobrażam sobie, żeby młody człowiek zachował się przy mnie w ten sposób, a ja nie zwróciłabym mu uwagi - tłumaczyła.
Szef sztabu Rafała Bruskiego ze stringami na głowie. Maciej Zegarski przeprasza
Jej zdanie podziela Michał Sztybel, ubiegający się o reelekcje jako radny. - Bardzo ciężko oceniać zachowanie rówieśnika - przyznał. - Potrafię się dobrze bawić, ale nie przyszłoby mi do głowy, żeby w ten sposób się zachowywać - zapewnił. Sztybel zaznacza, że sytuacja ta nie dyskwalifikuje Zegarskiego na całe życie polityczne. Jednak ze względu na zbliżające się wybory, powinien zostać ukarany.
Komitet Dombrowicza uznał również, że wojewoda musi przeprosić bydgoszczan za zachowanie partyjnego kolegi. - Chyba, że pan Bruski zamierza tak rządzić, że pewne rzeczy będzie zamiatał pod dywan - mówiła Kozber.
Czytaj e-wydanie »