Bydgoszcz - miasto niedocenione. Dlaczego?

Internauci niedawno wzięli udział w sondażu portalu Wirtualna Polska. „Nie tylko przyjezdni, ale często także nasi rodacy omijają niektóre miasta. Ci pierwsi najczęściej z powodu braku świadomości ich istnienia, w drugim przypadku wynika to z przeświadczenia, że „nic ciekawego tam nie ma” - czytamy w uzasadnieniu wyników. - „Po burzliwych dyskusjach w redakcji udało się wskazać 12 miast w Polsce, które w naszej ocenie zasługują na większe zainteresowanie ze strony turystów. Pierwszym etapem rywalizacji między miastami była ankieta na stronach WP Turystyka. Po kilku dniach głosowania wybraliśmy najlepsze 4 miasta, które przeszły do drugiej tury i stoczyły walkę w sondzie na stronie głównej WP o miano „najbardziej niedocenionego w Polsce”.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Na ostatnim miejscu rankingu znalazły się Kalisz i Pułtusk, które zyskały po 5 procent głosów. Bydgoszcz w pierwszej turze zdobyła 11 proc. głosów, w drugiej - 19 proc. Jest na czwartym miejscu w Polsce.

„To z pewnością jedno z najbardziej niedocenianych miast, które w ciągu 10 lat przeszło dużą metamorfozę. Przykładowo kiedyś zaniedbany teren Wyspy Młyńskiej dziś zachęca do odwiedzin. Na ulicach Starego Miasta wiele kamienic odzyskało dawny blask, a tereny nad Brdą są w dużej mierze zagospodarowane. Choć w mieście wciąż jest wiele do zrobienia, już teraz miasto pokazuje się turystom od zupełnie innej strony!” - czytamy na WP.pl.

To wynik dobry czy zły? O dziwo, Urząd Miasta z takiego miejsca Bydgoszczy się cieszy. - Czwarte miejsce w rankingu Wirtualnej Polski jest dla nas powodem do zadowolenia - uważa Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. - Znaleźliśmy się w gronie miast, które są powszechnie doceniane za dynamiczny rozwój. To że internauci nas zauważyli, jest dowodem na słuszny kierunek działań inwestycyjno-promocyjnych. Ratusz zapowiada, że kolejnym etapem będzie szersze rozpropagowanie tej informacji.

- W tym celu prowadzimy prace nad strategią marki - mówi Stachowiak, przypominając dotychczasowe działania miasta i zapowiadając duże międzynarodowe wydarzenia: UEFA Under 21 Championship, Mistrzostwa Europy do lat 23 w Lekkiej Atletyce i Festiwal Camerimage.

Ale nie brak krytyków polityki promocyjnej miasta.

Robert Szatkowski, społecznik i prezes stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród, mówi: - Bydgoszcz jest niedoceniana, bo jest nieodwiedzana. Wbrew zamawianym przez ratusz egzotycznym sondażom, Bydgoszcz nie jest popularnym kierunkiem turystycznym. Brakuje dużych marek, które wyróżniłoby Bydgoszcz na tle innych miast. Największą bolączką jest rozdrobnienie środków przeznaczonych na kulturę i turystykę. Mamy setki wydarzeń, z których nic nie wynika, a wystarczyłoby zrobić cztery duże sezonowe imprezy. Dobrym przykładem jest Camerimage, ale jest to marka o dość niepewnej przyszłości.

- Atrakcyjności nie poprawia też brak żywej kultury na ulicach, opustoszałe smutne centrum - wylicza Szatkowski. - Błędem jest monopolizacja kultury prowadzona przez Miejskie Centrum Kultury. Strategia kulturalno-turystyczna z pewnością wymaga zmian.