Dosłownie w ostatniej chwili uda się zakończyć wszystkie formalności potrzebne do ogłoszenia przetargów i budowy linii tramwajowej do największej dzielnicy Bydgoszczy.
Przeczytaj także:Kontrowersyjna linia tramwajowa "Fordon"
- Już prawie mamy gotową dokumentację przetargową na inżyniera kontraktu. Ogłosimy ją w lipcu i będziemy szukać raczej wyspecjalizowanej firmy, która z naszego ramienia zajmie się nadzorem nad inwestycją - zapewnia Maciej Kozakiewicz, zastępca prezesa spółki Tramwaj Fordon.
- We wrześniu natomiast planujemy ogłoszenie przetargu, który wyłoni wykonawców robót. Wiemy, że termin jest napięty, ale wierzymy, że prace budowlane ruszą na początku przyszłego roku. To powinno wystarczyć, żeby skończyć w połowie roku 2015 - dodaje Kozakiewicz.
Prace przy inwestycji szacowanej na 435 mln złotych nabrały więc tempa i wszystko wskazuje na to, że mimo opóźnienia związanego z bankructwem firmy wykonującej projekt, nie stracimy 59 proc. unijnego dofinansowania. Warunkiem jest oczywiście dotrzymanie wspomnianego terminu.
Spółka Tramwaj Fordon ma także zagwarantowany wkład własny potrzebny do uzyskania dofinansowania. Aktualnie uzgodnione są już warunki emisji obligacji przychodowych z jednym z polskich banków. Równolegle toczą się rozmowy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, który mógłby na znacznie korzystniejszych warunkach przejąć kredytowanie inwestycji. Tu jednak decyzja zapadnie dopiero w październiku.
Blisko 10-kilometrowa trasa nowej linii rozpocznie się przy pętli tramwajowej, przy ulicy Wyścigowej i przez Fordon dojdzie aż do Mariampola. Jej najbardziej skomplikowanym elementem będzie estakada nad Węzłem Wschodnim. Ma być tak zbudowana, aby awaryjnie mogły po niej jeździć także karetki pogotowia czy nawet autobusy komunikacji miejskiej.
Czytaj e-wydanie »
