Ogień szybko się rozprzestrzeniał. Zawalił się m.in. dach baru. Na szczęście wewnątrz nie było nikogo.
Przypadkowy przechodzień zauważył pożar. - Zgłoszenie o palącej się karczmie "Pod Kominkiem" przy ul. Hipicznej w Myślęcinku dostaliśmy około godz. 8 rano - mówią bydgoscy strażacy.
Ogień jednak musiał być zaprószony o wiele wcześniej. Gdy przyjechały służby, płomienie sięgały bardzo wysoko. Zawalił się m.in. dach baru. Ratownicy przeszukali pomieszczenia: w środku nikogo nie było.
Bar "Pod Kominkiem" był nieczynny. Był otwarty tylko w sezonie.
Teraz ruiny będą straszyły dobre 10 lat,dołączając do spalonej kolejki.
R
Robert
Najpierw kolejka. Teraz bar. Niedługo przyjdzie czas na zoo, centrum ekologii, lunapark i budy z jedzeniem a potem wszystko się okazyjnie sprzeda jako generujące straty
s
s'a-k'hal
kupiec -każdy kto po dolę? kropnąć- wynajmijmy Jurka Killera i jak w totka skreślamy piątkę ,raz w środę raz w sobotę w beret ...10 centów mniej?
B
Bernard
Spokojnie. Napewno był ubezpieczony tak jak kolejka wąskotorowa.
m
mad
Najpierw kolejka wąskotorowa, teraz letni bar, za dużo przypadków... o co chodzi?
O haracz ?.
s
semeon
na mój nos, starszego niegdys kaprala w ORMO, to któs podpalił
D
Daniel
Najpierw kolejka wąskotorowa, teraz letni bar, za dużo przypadków... o co chodzi?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl