Zobacz wideo: Żywność drożeje szybciej niż przewidywano.
Ponad 40 zgłoszeń dziennie, prawie 10 500 sygnałów od bydgoszczan - to statystyki aplikacji Dbamy o Bydgoszcz, którą przedstawili dziś (19 marca) wiceprezydent miasta Michał Sztybel i Bartosz Błaszczyk, koordynator aplikacji.
- Zanotowaliśmy ponad 10,5 tys zgłoszeń w aplikacji Dbamy o Bydgoszcz. Ponad 80 procent jest już wykonanych, 10 procent jest przyjętych, 4 procent przekazaliśmy do instytucji z którymi mamy umowy na świadczenie usług, część zgłoszeń dotyczy terenów, które nie należą do miasta - spółdzielni, wspólnot, osób prywatnych – te zgłoszenia przekazujemy im - mówi Bartosz Błaszczyk.
To Cię może też zainteresować
Miasto inwestuje w Dbamy o Bydgoszcz
- Czas na zamknięcie okresu pilotażowego, aplikacja się sprawdziła, chcemy ją rozwijać - deklaruje wiceprezydent Bydgoszczy Michał Sztybel. - Aplikacja ułatwia kontakt z mieszkańcami, co w dobie pandemii jest bardzo ważne. Analizujemy możliwości innych funkcjonalności, ale to jest ten moment, by już teraz zachęcić bydgoszczan do skorzystania z Dbamy o Bydgoszcz.
Dzięki aplikacji powstała mapa najczęstszych zgłoszeń i interwencji. Widać na niej, że największe problemy z porządkiem mamy z centrum miasta. Liczne zgłoszenia pochodzą również z Fordonu.
Na co skarżą się bydgoszczanie?
Najwięcej zgłoszeń trafia do ZDMiKP i straży miejskiej oraz biura zarządzania odpadami, a także Wydziału Gospodarki Komunalnej.
- Najczęstsze zgłaszane usterki dotyczą dróg, zieleni i środowiska oraz pojazdów. Największym problemem w przestrzeni miasta – nieprawidłowo zaparkowane pojazdy, uszkodzone latarnie, jezdnie, chodniki i drogi rowerowe. Często pojawiają się również informacje o terenach zanieczyszczonych, utrzymaniu zieleni, uszkodzonych kratkach kanalizacyjnych czy znakach drogowych - mówi Bartosz Błaszczyk.
