www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Zanim przy pomniku Pamięci Walki i Męczeństwa zebrało się kilka tysięcy osób, ulicami miasta przemaszerował pochód. Około godz. 10.30 "Marsz katyński" wyruszył z kościoła św. Polskich Braci Męczenników na Wyżynach.
- Postanowiłem wziąć udział w tym marszu, ponieważ dzisiaj ma on zupełnie inny wydźwięk - mówił Romuald Lutostański. - Od katyńskiego mordu minęło już 70 lat. Ci ludzie oddali swoje życie na służbie, w mundurach. Idąc w tym pochodzie chciałem jednak również oddać hołd wszystkim tragicznie zmarłym w sobotniej katastrofie w Smoleńsku. To niewyobrażalna tragedia.
Oddaliśmy wspólnie hołd
Uczestnicy marszu dotarli na Stary Rynek kilkanaście minut przed południem.
- Dzisiejsza uroczystość ma wyjątkowy i niezwykle podniosły charakter - jako pierwszy przemówił do zebranych Konstanty Dombrowicz, prezydent Bydgoszczy. - To wielka szkoda, że ta podniosła atmosfera wynika w dużej mierze z tak smutnego powodu, jak tragedia samolotu prezydenckiego. Dziękuję wszystkim, którzy dziś tu przyszli. Swoją obecnością oddajmy cześć tym, którzy zginęli w Katyniu oraz tym, którzy ponieśli tragiczną śmierć w ostatnią sobotę.
Gdy Konstanty Dombrowicz kończył przemówienie, coraz więcej osób gromadziło się przy pomniku Pamięci Walki i Męczeństwa. Składali kwiaty i obok tysięcy płonących zniczy, stawiali kolejne.
Czas na trudne pytania
- Trzeba nam odczytać sens tragedii w lesie katyńskim z 1940 roku - mówił z kolei biskup Jan Tyrawa. - To bardzo trudne. Bo nie chce się uwierzyć, że ta zbrodnia została dokonana w imię filozofii. Co więcej, jeden z oficerów NKWD, który ma na swoich rękach krew 50 tysięcy ofiar, utrzymywał, że robił to w imię dobra, że kierowały nim prawe intencje. Jaka siła jest w stanie nakłonić człowieka do takiej zbrodni? Myślę, że jeśli teraz, po 70 latach zaczniemy zadawać sobie to pytanie, to śmierć polskich oficerów i inteligencji w lesie katyńskim nabierze sensu.
Jako jedna z ostatnich do tysięcy osób zgromadzonych na Starym Rynku przemówiła Zdzisława Tylman, która reprezentowała Rodziny Katyńskie: - Pamiętajmy o tym, że prezydent Lech Kaczyński, wraz z żoną Marią i członkami polskiej delegacji lecieli do Katynia oddać cześć pamięci zabitych. Teraz my złóżmy im hołd.
Msza na Wyżynach
Po apelu poległych prezydent Dombrowicz i Jan Tyrawa złożyli kwiaty oraz postawili znicze pod pomnikiem. Na koniec wczorajszej uroczystości została na Starym Rynku wystawa historyczna "Zbrodnia katyńska". Przygotowali ją wspólnie pracownicy bydgoskiego Instytutu Pamięci Narodowej i ratusza.
Zgromadzeni dowiedzieli się również, że 25 kwietnia w kościele pw. św. Polskich Braci Męczenników odbędzie się msza w intencji zbrodni katyńskiej.