Polka, którą bestialsko zamordowano na Cyprze w miejscowości Paphos, pochodziła z Bydgoszczy. O zabójstwo podejrzani są dwaj mężczyźni, w tym jeden Polak.
Ofiara, 40-letnia Marzena G., była mieszkanką bydgoskiego Szwederowa. Wyjechała na Cypr w celach zarobkowych. Mimo wyższego wykształcenia, w kraju nie mogła znaleźć pracy. Dlatego właśnie zdecydowała się na wyjazd za granicę. Pracowała w miejscowości Paphos w zakładzie bukmacherskim, niestety, o czym nie wiedzieli nawet najbliżsi kobiety - nielegalnie.
Marzena G. zginęła od 22 ciosów zadanych nożem. Motywem zbrodni mógł być rozbój lub sprawy osobiste. O zabójstwo podejrzewa się dwóch mężczyzn: Cypryjczyka i Polaka.
Nie wiadomo kiedy ciało bydgoszczanki zostanie sprowadzone do Polski.
Prosze o sprostowanie Waszego artykulu.Pania Marzene zamordowal w sposob bestialski obywatel Syrii,a nie Polak.Owszem na poczatku Polak zostal zatrzymany (prawdopodobnie to byl byly partner p. Marzeny.)i zreszta tak "skutecznie "byl przesluchiwany przez policje ze sie przyznal do niepopelnionego czynu,a wszyscy znajomi jego co dawali mu alibi na ten czas ,byliby tak samo podejrzanymi jak on.Jednak w niedziele do lekarza w Limasol zglosil sie arab z ranami cietymi i lekarz slyszac o mordzie nad ranem w Pafos zadzwonil na policje i ta zatrzymala araba,ktory sie przyznal do zabojstwa.Motyw -prawdopodobnie arab chcial aby p. Marzena byla mu osoba bliska ,a ta jak kazda szanujaca sie kobieta nie chciala sie zadawac z arabami.Zabojca ukradl niejako przy okazji pieniadze -400 euro.Wczoraj mieszkancy Pafos-Polacy uczcili minuta ciszy i zapaleniem zniczy w miejscu gdzie zostala zabita,a w niedziele jest msza zalobna w kosciele Agia Kiriaki o godz.11 czasu wschodniego.
'
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl