Wiązanki kwiatów i znicze pod krzyżem wołyńskim, ustawionym przed kościołem Świętych Polskich Braci Męczenników przy ul. ks. Jerzego Popiełuszki w Bydgoszczy, złożyli, m.in., Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda kujawsko-pomorski oraz Edyta Cisewska, naczelnik Delegatury IPN w Bydgoszczy.
Tragiczne wydarzenia, które rozegrały się 80 lat temu na Wołyniu, miały kulminację właśnie w lipcu 1943 r. Ukraińscy nacjonaliści dokonali wtedy skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców wielu miejscowości na Wołyniu. Było to apogeum trwającej od początku 1943 r. fali zbrodni na Polakach. W jej wyniku na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło blisko 100 tys. osób
Ukraińscy nacjonaliści mordowali Polaków, sięgając po najbardziej barbarzyńskie metody. Nie oszczędzili nikogo. Nie mieli litości nawet dla kobiet i dzieci.
By uczcić pamięć zamordowanych brutalnie Polaków, we wtorek (11 lipca) w wielu polskich miastach upamiętniono to tragiczne wydarzenie. Uroczystości odbyły się także w Bydgoszczy. W centralnych uroczystościach w Warszawie uczestniczył przewodniczący Rady Najwyższej Ukraińskiego Parlamentu.
Przypomnijmy, że w 2016 r. Sejm ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. Data święta związana jest z masakrą z 11 lipca 1943 r., kiedy oddziały UPA dokonały skoordynowanego ataku okrutnie mordując polskich mieszkańców wielu miejscowości na Wołyniu.
