Pierwsza rocznica katastrofy smoleńskiej w Bydgoszczy
Obchody dwóch bolesnych rocznic rozpoczęły się od inscenizacji teatralnej autorstwa Wojewódzkiego Ośrodka Kultury i Sztuki "stara Ochronka". Na bydgoskiej starówce, skąpanej w czerwono - białym świetle, rozbrzmiewały słowa niezwykle wzruszających listów majora Stanisława Marii Nałęcz-Komornickiego wysyłanych z Katynia do żony Izabeli. Odczytano także wiersze o tematyce katyńskiej, m.in. "Guziki" Zbigniewa Herberta. Żołnierze Kompanii Honorowej Pomorskiego Okręgu Wojskowego oddali salwę honorową w hołdzie pomordowanym.
Wśród tragicznie zmarłych w katastrofie smoleńskiej znajduje się pochodzący z Bydgoszczy Aleksander Fedorowicz, tłumacz Lecha Kaczyńskiego. Był entuzjastą sportu, w szczególności biegania, dlatego przyjaciele postanowili uczcić jego pamięć urządzając bieg ulicami miasta. Wystartowali sprzed rodzinnego domu Aleksandra Fedorowicza, zatrzymali się na cmentarzu przy ul. Toruńskiej - miejscu jego pochówku.
- Zapamiętamy go jako sportowca i patriotę. Wyjazd do Katynia był dla Aleksandra wielkim wzruszeniem - wspomina Dariusz Fedorowicz, brat zmarłego.
Ofiarom katastrofy smoleńskiej poświęcona była wczorajsza msza święta w Katedrze Bydgoskiej. W swoim kazaniu biskup Jan Tyrawa oddał się rozważaniom na temat istoty cierpienia w życiu człowieka. - Obecnie wielu ludzi stara się odsunąć od siebie cierpienie i udawać, że ono nie istnieje. Tymczasem, konfrontując się z cierpieniem konfrontujemy się z prawdą. Musimy nadać mu sens - mówił duchowny.
Po uroczystej mszy na Starym Rynku odbył się wiec zorganizowany przez bydgoski Klub Gazety Polskiej. Wzięli w nim udział m.in. członkowie rodziny Aleksandra Fedorowicza oraz radny PiS Piotr Król. Zebrani wysłuchali listu od Jarosława Kaczyńskiego, w którym prezes PiS przekazał "szacunek i wdzięczność" wszystkim, którzy uczcili pamięć Lecha Kaczyńskiego. - Bądźmy kontynuatorami jego pracy - apelował.
Więcej o uroczystościach w Bydgoszczy w papierowym, poniedziałkowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"...
Czytaj e-wydanie »