Wyrok zapadł dzisiaj w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy. Razem z Tomaszem P. jeden rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu została skazana Anna Z., była główna księgowa Szpitala Miejskiego w Bydgoszczy. Ona również ma trzyletni zakaz, ale pracy na stanowisku księgowej.
Oboje razem muszą solidarnie zapłacić 42 tys. zł tytułem naprawy szkody wyrządzonej bydgoskiemu szpitalowi.
- Nie ulega wątpliwości, że Tomasz P. nie przeprowadził ani jednego szkolenia w szpitalu, za co pobierał wynagrodzenia. Jedyne dwa szkolenia przeprowadziły pracownice oddziału ZUS w Bydgoszczy - wyrok uzasadniała sędzia Anna Dębska-Pucińska.
Na sali rozpraw nie było dzisiaj ani oskarżonych, ani ich obrońców. Przyszedł tylko jeden prawnik ich reprezentujący.
Sprawa sięga lat 2008-2010, kiedy P. pełnił jeszcze funkcję naczelnika w wydziale obsługi klienta w bydgoskim oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
W tym czasie P. miał również pobierać pieniądze od Szpitala Miejskiego w Bydgoszczy za rzekome prowadzone przez niego szkolenia pracowników lecznicy. Ten fakt przeszedłby niezauważony przez śledczych prokuratury, gdyby nie to, że za szkolenia klinika musiała zapłacić firmie P. ponad 40 tys. zł.
Jak wynika z zarzutów ujętych w akcie oskarżenia, za jedno szkolenie Tomasz P. pobierał opłaty od lecznicy, które wynosiły od 1700 zł do 4,5 tys.
- Łącznie przedstawiono 14 zarzutów - wylicza Leon Bojarski, śledczy Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz Południe.
Anna Z. została skazana za to, że działała "w zamiarze, by Tomasz P. doprowadził szpital miejski do niekorzystnego rozporządzenia mieniem".
***
Pogoda na dziś, wideo: TVN Meteo Active/x-news