https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Camping w Grudziądzu został nagrodzony

(DXC)
Latem domki nad Jeziorem Rudnickim "idą" jak ciepłe bułeczki.
Latem domki nad Jeziorem Rudnickim "idą" jak ciepłe bułeczki. Piotr Bilski
Miejski Ośrodek Rekreacji i Wypoczynku został nagrodzony w ogólnopolskim konkursie. M.in. za przytulne domki i pole namiotowe.

Konkurs Mister Camping jest organizowany przez Polską Federację Campingu i Caravaningu. W jego ramach oceniane są ośrodki wypoczynkowe w całym kraju. Nasz trzygwiazdkowy camping znalazł się w nagrodzonej grupie.

- Komisja konkursowa oceniła na miejscu stan naszego campingu. Wypełniliśmy też specjalną ankietę - mówi Izabela Piwowarska, szefowa Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Wypoczynku.

Komisja konkursowa oceniała m.in. położenie campingu, stan domków, pola namiotowego i infrastruktury sanitarnej.
Po tym jak ośrodek wypoczynkowy nad Jeziorem Rudnickim został zmodernizowany (remont zakończył się w maju 2014 oku), zaczął przyciągać większą liczbę mieszkańców i turystów. W tym sezonie ze względu na duże zainteresowanie domki letniskowe były wynajmowane aż do połowy października.

- Od maja do września z domków skorzystało 2.268 osób, z pola namiotowego z kolei-818 - dodaje Izabela Piwowarska.

Przychody z tego tytułu wyniosły prawie 280 tysięcy złotych.

MORiW posiada projekt dalszej modernizacji ośrodka nad Jeziorem Rudnickim, ale na jego realizację nie ma na razie pieniędzy.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zgred

Irenko! Jesteś okrutnie dowcipna!

I
Irena
W dniu 30.11.2016 o 19:05, A Dabrowski napisał:

WitamNocowałem na kempingu w lipcu przez 6 nocy. Kamping był fajny, niezatłoczony, byłoprzyjemnie. Ale tylko w dzień.Dlaczego? Bo w nocy nie można było spać, każdej nocy były jakieś hałasy.Pierwsza noc, przyjechali cyganie i awanturowali się aż do 1 w nocy.Myślałem że jeżeli następnego dnia wyjeżdżają to jakoś wytrzymam. Druga noc - jakieś hałasy kołodomków kempingowych aż do 3 w nocy kiedy to przyjechała policja i zaprowadziła porządek. Trzecia noc - impreza w Hotelu i klienci wesoło i głośno czekający na taksówkiaż do 3 rano albo nawet dłużej. Czwarta noc - nocne wyścigi samochodowe przy muzyce jak w dyskotece do 4 rano.I tak to było aż do ostatniej naszej nocy.Niestety ale to nie był dla nas wypoczynek. Może mieliśmy pecha. Wszędzie na kempingach obowiązuje cisza nocna, na kempingu MORIW też ale w Grudziądzu nikt tego nie pilnuje.Szkoda 

spać to można w domu :)

G
Gość
W dniu 01.12.2016 o 01:13, Gość napisał:

Trzeba bylo zglosic to juz po pierwszym dniu pani Dyrektor Izy Piwowarczyk a nie budzisz sie po 5 miesiacach.

Iza by "pojechała" z klientami no ale jak nikt jej nie zglaszal ,a obudził sie po 5 m-cach od wizyty to nawet teraz Iza nic nie zrobi i nie pomoże.

G
Gość
W dniu 30.11.2016 o 19:05, A Dabrowski napisał:

WitamNocowałem na kempingu w lipcu przez 6 nocy. Kamping był fajny, niezatłoczony, byłoprzyjemnie. Ale tylko w dzień.Dlaczego? Bo w nocy nie można było spać, każdej nocy były jakieś hałasy.Pierwsza noc, przyjechali cyganie i awanturowali się aż do 1 w nocy.Myślałem że jeżeli następnego dnia wyjeżdżają to jakoś wytrzymam. Druga noc - jakieś hałasy kołodomków kempingowych aż do 3 w nocy kiedy to przyjechała policja i zaprowadziła porządek. Trzecia noc - impreza w Hotelu i klienci wesoło i głośno czekający na taksówkiaż do 3 rano albo nawet dłużej. Czwarta noc - nocne wyścigi samochodowe przy muzyce jak w dyskotece do 4 rano.I tak to było aż do ostatniej naszej nocy.Niestety ale to nie był dla nas wypoczynek. Może mieliśmy pecha. Wszędzie na kempingach obowiązuje cisza nocna, na kempingu MORIW też ale w Grudziądzu nikt tego nie pilnuje.Szkoda 

Trzeba bylo zglosic to juz po pierwszym dniu pani Dyrektor Izy Piwowarczyk a nie budzisz sie po 5 miesiacach.

A
A Dabrowski

Witam
Nocowałem na kempingu w lipcu przez 6 nocy. Kamping był fajny, niezatłoczony, było
przyjemnie. Ale tylko w dzień.
Dlaczego? Bo w nocy nie można było spać, każdej nocy były jakieś hałasy.
Pierwsza noc, przyjechali cyganie i awanturowali się aż do 1 w nocy.
Myślałem że jeżeli następnego dnia wyjeżdżają to jakoś wytrzymam. Druga noc - jakieś hałasy koło
domków kempingowych aż do 3 w nocy kiedy to przyjechała policja i zaprowadziła porządek. Trzecia noc - impreza w Hotelu i klienci wesoło i głośno czekający na taksówki
aż do 3 rano albo nawet dłużej. Czwarta noc - nocne wyścigi samochodowe przy muzyce jak w dyskotece do 4 rano.
I tak to było aż do ostatniej naszej nocy.
Niestety ale to nie był dla nas wypoczynek. Może mieliśmy pecha. Wszędzie na kempingach obowiązuje cisza nocna, na kempingu MORIW też ale w Grudziądzu nikt tego nie pilnuje.
Szkoda 

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska