https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cekcyn. Droga jeszcze daleko w polu. Będą kary?

Ramona Wieczorek [email protected] tel. 52 396 69 32
Starosta Piotr Mówiński
Starosta Piotr Mówiński fot. Ramona Wieczorek
Przebudowa powiatówki w centrum miejscowości miała skończyć się we wrześniu. Wszystko wskazuje jednak na to, że wykonawca nie wyrobi się w terminie. - Będziemy naliczać karne odsetki - podkreśla starosta Piotr Mówiński (na zdjęciu).

Mieszkańcy są zaniepokojeni przedłużającymi się robotami w Cekcynie. Przebudowa miała się skończyć 30 września, ale jest jeszcze daleko w polu. - Niepokój mój i mieszkańców przekazałam panu staroście, bo to powiat jest inwestorem wiodącym - mówi Dorota Gromowska, sekretarz Urzędu Gminy w Cekcynie.

Jak podkreśla, już w sierpniu były spotkania z wykonawcą, czyli firmą Dekpol z Pinczyna. - Są przecież daty, które miały obligować do wykonania zadania - zaznacza Gromowska. - Do tej pory zrealizowano część odwodnienia od torów do sklepu Iga.

To zdecydowanie za mało, bo za dwa tygodnie nad nowiutkim asfaltem miała być przecinana wstęga. - Wysłaliśmy kolejne pismo do wykonawcy Jeśli nie skończy prac w terminie, będziemy naliczać karne odsetki - rozkłada ręce starosta Piotr Mówiński. - Nie widzę powodu, żeby przedłużać wykonawcy terminy. Tym bardziej, że jeszcze w lipcu zapewniał, że wszystko będzie zgodnie z planem.

To zbyt duże pieniądze

Kara finansowa w przypadku dużego poślizgu może mocno dać Dekpolowi po kieszeni. - Była już taka sytuacja, że przez karne odsetki, które wykonawca musiał zapłacić z powodu spóźniania się dostawcy, inwestycja była zrealizowana za darmo - mówi starosta. - Oczywiście powiat nie czeka na takie sytuacje, bo zależy nam na terminowym wykonaniu. To dla nas zbyt duże pieniądze, żebyśmy pozwolili sobie na nonszalancję.

Całość robót ma kosztować ok. 3,2 mln zł. Wykonawca ma m.in. poszerzyć i wyasfaltować jezdnię, zbudować chodniki, zatoki dla autobusów, kanalizację deszczową i odwodnienie powierzchniowe. Prace są o tyle trudne, że trzeba je prowadzić na terenie o kilkumetrowym spadku, a głębokie wykopy należy odpowiednio zabezpieczyć. Część zadań miała być wykonana w technice przewiertów.

Tłumaczył się

Jak tłumaczy Mówiński, pogoda coraz mniej sprzyja pracom drogowym. - Może wykonawca liczy na złotą polską jesień, ale w październiku warunki mogą być niekorzystne. A asfaltu nie można kłaść w niskiej temperaturze - mówi.

W piątek szef firmy tłumaczył się przed inwestorami. - W piątek o godz. 9 spotkanie zainteresowanych stron. Porozmawiamy o tym, co dalej przede wszystkim z terminami - zapowiadała w czwartek Dorota Gromowska.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska