Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrostal Bydgoszcz przegrał z Muszynianką

(JAC)
Paweł Skraba
Z połową kadry Polski, wzmocnioną reprezentantkami Holandii, wygrać nie jest łatwo. Nie udało się także bydgoszczankom.

Centrostal Bydgoszcz - Muszynianka Muszyna

Centrostal Bydgoszcz - Muszynianka Muszyna 1:3 (23:25, 16:25, 25:21, 17:25)
CENTROSTAL: Spicer 1 pkt., Leys 10, Naczk 9, Kowalkowska 10, Polak 9, Mróz 13 i Kuehn-Jarek - libero; Pelc 1, Skiba, Sawoczkina, Kuligowska. Atak 42, blok 7, zagrywka 4, po błędach rywalek 28. MUSZYNIANKA: Gajgał 7, Sadurek 4, Jagieło 16, Bednarek-Kasza 9, Kaczor 18, Stam-Pilon 17 i Zenik - libero; Śrutowska, Piątek 5, Kaczorowska. Atak 57, blok 15, zagrywka 4, po błedach rywalek 20.
Zapis relacji na żywo TUTAJ

Z wyjściowego składu Muszynianki tylko Debby Stam-Pilon nie jest w kadrze Polski. Za to gra w barwach Holandii... - I gra coraz lepiej - mówił już po meczu trener Piotr Makowski. Wcześniej grała średnio lub nawet słabo, ale wyraźnie jej forma rośnie. Jeśłi Muszynianka będzie tak grać do końca rundy, to wygra wszystkie mecze - komplementował z kolei cały zespół bydgoski szkoleniowiec.

Najlepszy był chyba pierwszy i trzeci set meczu, który obserwował trener kadry Jerzy Matlak. W inauguracyjnym gospodynie nie robiąc zbyt wielu błędów i grając wyraźnie agresywniej w ataku, po błędach Kaczor i Stam oraz kontrach Naczk i Polak prowadziły 14:9, a potem jeszcze 18:14. I wtedy przy zagrywkach najpierw Gajgał, a potem Sadurek straciły w sumie 6 punktów a Muszynianka prowadziła 22:19. Trener Makowski "ratował przyjęcie" wprowadzając za Leys Kuligowską, ale tą "ustrzeliła" parę chwil później Jagieło i było 24:20. Szansa na wygraną pojawiła się przy zagrywkach Naczk, ale kiedy Centrostal miał kontrę na 24:24, Mróz przy rozegraniu piłki popełniła błąd podwójnego odbicia i było po secie.

Drugiego wicemistrzynie Polski wygrały dość łatwo bo miały 64. procent skuteczności ataku (14 pkt.), a gospodynie tylko 18 proc. (6 pkt.). Nie chciały się jednak poddać i w 3. partii, dzięki ambicji, skutecznej grze Kowalkowskiej i Naczk (po 6 pkt.) oraz znów błędom rywalek prowadziły 19:15 i wytrzymały nerwową końcówkę, gdy po dwóch autowych atakach Polak było tylko 21:19. Jeszcze przy stanie 24:20 trener Serwiński prosił o czas.

- W tym meczu były momenty bardzo dobre i takie niefrasobliwe, wręcz sielankowe z obu stron - tłumaczył na konferencji. - Może wpływ wiosennej pogody dziś to sprawił, ale właśnie to denerwuje, gdy dziewczyny popełniają własne, proste błędy niewymuszone grą przeciwnika.

Jego zawodniczki mimo przegrania 3. seta wzięły sobie uwagi chyba do serca, bo dzięki punktom Stam (7) i Kaczor (5) oraz grze w bloku (6) pewnie odskoczyły w ostatnim secie na 6:2, 11:5 i 19:11.
- Z takim zespołem niejednej reprezentacji byłoby ciężko wygrać - dodał na koniec trener Makowski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska