Wszystko zależy od rady powiatu, bo już wkrótce to gremium będzie odpowiadać w jeszcze większym stopniu za organizację transportu zbiorowego. - Będziecie organizatorem, a nie tylko zamawiającym odpowiednie kursy - tłumaczył przyszłe zmiany radnym Marcin Gromadzki z Public Transport Consulting na wtorkowej sesji rady powiatu. Reprezentował firmę, która opracowała nowy plan transportu publicznego na ziemi świeckiej.
Nie szykuje się rewolucja w istniejącej siatce połączeń, ale mogą zmienić się ceny. Bowiem od 1 stycznia 2017 roku będzie ustalał je powiat.
- Podobnie, jak ceny biletów komunikacji miejskiej ustalają radni gminy - mówił Gromadzki. W dodatku skarb państwa nie będzie przekazywał przewoźnikom rekompensaty za ustawowe ulgi.
Wkrótce te pieniądze trafią do powiatu, a stamtąd do kieszeni wybranego przewoźnika.
- Obawiam się, że ten może zażądać od nas sporych pieniędzy, co zmusi do podwyżki cen biletów - mówił radny Adam Knapik. - Wszyscy pamiętamy, jak skoczyły ceny śmieci, gdy gminy zaczęła obsługiwać jedna firma.
- Wydaje mi się, że taka była intencja ustawodawcy. Od jednego przewoźnika będzie można zażądać utrzymania nie tylko najbardziej rentownych połączeń, ale również kursów mniej uczęszczanych. Niewykluczone, że przewoźnik będzie musiał sam szukać podwykonawcy - mówił Gromadzki.
- Już są problemy. Z Lipinek jest połączenie do Nowego, ale brakuje do Warlubia - grzmiał radny Andrzej Łażewski.
- Przed zamknięciem planu trzy tygodnie trwały konsultacje.Gmina nie zgłaszała takiego zapotrzebowania. Nie zgłosiła żadnego - odparował Gromadzki. -Teraz może je powołać na własną rękę. Zawsze stawiam powiat świecki jako wzór współpracy między gminami a starostwem. Szkoda, że zapomniano zgłosić odpowiednich poprawek. Teraz kolejna zmiana wprowadzona przez powiat wymusi kolejne trzytygodniowe konsultacje.