Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny gazu do 2027 roku będą w Polsce pod kontrolą. Co to oznacza dla gospodarstw domowych?

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Po liberalizacji rynku gazu (miała nastąpić od 2024 r.), ceny zależałyby od wartości surowca na rynku i polityki cenowej dostawców, wśród których liderem jest PGNiG.
Po liberalizacji rynku gazu (miała nastąpić od 2024 r.), ceny zależałyby od wartości surowca na rynku i polityki cenowej dostawców, wśród których liderem jest PGNiG. Archiwum/Andrzej Muszyński
Rząd chce przedłużyć do 2027 roku taryfy na ceny gazu, m.in. dla gospodarstw domowych, czyli do tego czasu będą one kontrolowane.

Opublikowano założenia do projektu ustawy, dotyczącej wzmocnienia bezpieczeństwa gazowego państwa w związku z sytuacją na rynku gazu. Według informacji Wirtualnej Polski, ma on być przyjęty w trzecim kwartale tego roku.

Ceny gazu pod kontrolą

Wynika z niego, że rząd zamierza przedłużyć, do końca 2027 roku, obowiązek zatwierdzania przez prezesa URE taryf na sprzedaż gazu do odbiorców domowych i strategicznych instytucji pożytku publicznego. Obecne przepisy mówią, że taryfowanie ma zakończyć się w grudniu 2023 roku.

Rząd chce przedłużyć do 2027 roku taryfy na ceny gazu, m.in. dla gospodarstw domowych, czyli do tego czasu będą one kontrolowane.

Dzięki temu, że prezes URE zatwierdza taryfy, gospodarstwa domowe zmierzyły się na początku tego roku z mniejszymi podwyżkami niż np. firmy.

- PGNiG planował podwyżki taryf, ale rozłożone w czasie, żeby nie było drastycznych wzrostów. Polska miała uwolnić taryfy od 2024 roku. Plany rządu sugerują, że nie będzie pełnej liberalizacji tego rynku - komentuje w rozmowie z "Pomorską" Bartłomiej Derski, ekspert z portalu wysokienapiecie.pl.

Przypomnijmy, uwolnienie cen gazu wynika z wyroku TSUE z 2015 roku. Trybunał uznał wtedy, że obowiązek zatwierdzania taryf przez URE narusza unijne prawo. Innymi słowy, urzędowe taryfy miały być przeszkodą w wytworzeniu się w naszym kraju konkurencyjnego rynku gazu ziemnego. Wprowadzona w 2016 r. nowelizacja prawa energetycznego wyznaczyła termin uwolnienia cen dla gospodarstw domowych na 1 stycznia 2024 r. Po liberalizacji, ceny zależałyby od wartości surowca na rynku i polityki cenowej dostawców, wśród których liderem jest PGNiG. Błękitne paliwo dostarczają także spółki energetyczne - PGE, Tauron i Energa. Na razie więc, a konkretnie do 2027 roku, taryfy zostaną pod kontrolą.

- Kryzys energetyczny nie dotyczy tylko gazu, a bardziej ciepłowni, ponieważ gospodarstwa domowe jednak najwięcej pieniędzy wydają na ogrzewanie. Rząd powinien znaleźć sposób, jak się z tym uporać. Duże miasta, które posiadają elektrociepłownie i sprzedają prąd jakoś sobie poradzą. Zyskiem ze sprzedaży mogą pokryć straty z oferty tańszego ogrzewania. Małe miasta mają zaś dużo większe koszty, kupują surowce na wolnym rynku, jak gospodarstwa domowe - dodaje Derski.

Dopłaty do węgla. Dla kogo?

Ekspert nawiązuje także do podpisanej 12 lipca przez prezydenta ustawy, która wprowadzi dopłaty do węgla: - Obecnie na rynku go brakuje , właściciele składów mają śladowe ilości z polskich kopalń. Ze względu na ceny, import tego surowca przestał się opłacać. Tona węgla kosztuje ok. 3 tys. zł, klienci nie są zainteresowani taką ofertą. Same dopłaty nie spowodują, że surowca przybędzie.

- Nie posiadam obecnie w sprzedaży węgla, nowej ustawy jeszcze nie poznałem - potwierdza właściciel składu węgla przy ulicy Grunwaldzkiej w Bydgoszczy.

- Ja też nie mam - słyszymy od przedsiębiorcy, który prowadzi skład przy ulicy Łącznej w Toruniu. - Nie za bardzo sobie też wyobrażam, że będę sprzedawał klientom tańszy węgiel i potem nie wiadomo ile czekał na rządową rekompensatę.

"Ustawa wprowadza mechanizm rekompensat dla podmiotów sprzedających gospodarstwom domowym paliwa stałe, tj. węgiel kamienny, brykiet lub pelet zawierające co najmniej 85 proc. węgla kamiennego, wydobyte lub wyprodukowane w RP lub do niej sprowadzone w okresie od dnia 16 kwietnia 2022 r. do dnia 31 grudnia 2022 r. Warunkiem przyznania rekompensaty będzie sprzedaż odbiorcom ww. paliw po cenie nie wyższej niż 996,60 złotych brutto za tonę" - czytamy w komunikacie Kancelarii Prezydenta RP.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska